Już ranek
Wraz z zapadnięciem nocy
Oboje czujemy wpływ dzikich mocy.
Błądzę rękoma po Twoim ciele.
Całuję, liżę i mówię niewiele.
Robię Ci namiętny masaż.
Kotku! To erotyczności pasaż!
Moje usta docierają wszędzie,
Bez miejsca gdzie ich nie będzie.
Słodkie westchnienie wykrzykujesz!
Ja nie przestaję - nie wytrzymujesz!
Obrecasz się na plecy,
A ja GO dosiadam.
Unoszę swe biodra
I głęboko wsadzam.
Łączą się w tańcu Nasze ciała, dusze,
A ja z rozkoszą wyznać Ci muszę...
...Już
ranek
Dla... ...ode mnie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.