K. cz.II
Nie potrafię zrobić kroku
tak już mam...
Nie wypowiem na głos teraz ani słowa.
Chociaż gardzę niepewnością,
sama gram.
Wszystko niszczę przez milczenie,
wciąż od nowa.
Ty zapewne nie wiesz nic,
wygodny stan...
Mogłabym Ci zdradzić więcej, niż
możliwe,
nic nie powiem jednak,
nadal w ciszę gram.
Tak bym chciała wierzyć, że to jest
prawdziwe...
Jeden uśmiech wiele zmienia,
jeden gest.
Poza ręką zapomnienia skrywa się.
Ja potrafię myśleć dużo,
mówić nie.
W grze milczenia nikt nie wygra...
Przecież wiem...
Komentarze (2)
Ujmująco... Cum tacent- clamant.... czyli odwieczna
zasada... cisza wymowniejsza jest niekiedy od krzyku
tak więc milczac też powiedzieć mozna wiele... na +
hmm...niepewność i brak reakcji może zniszczyć coś co
może ma szanse rozkwitnąć.....ciekawy wiersz