Kabul XI
W mojej norze coraz widniej
concertina srebrzy się
w marcowym słońcu.
Nie dowierzając tej odmianie
zmrużywszy mocno oczy
turban założę, przywdzieję brodę
wyjdę powitać kogokolwiek
z rękami pełnymi dobrych zamiarów.
autor
Stalker
Dodano: 2007-03-28 19:03:15
Ten wiersz przeczytano 503 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.