Kakadu
Andrzejom i innym
Jedna kakadu problem miała
Bo przez telefon wydzwaniała
Dawny z słuchawką, cyferblatem
Łapała kontakt z całym światem
Ale ten człowiek co ją żywił
Często się na rachunki krzywił
Kiedy urosły niebotycznie
Oświecił ptaka empirycznie
Karą za limit przekraczany
Będzie przybicie jej do ściany
Za każdy na rachunku tysiąc
Bedzie przybita jeden miesiąc
Rachunek przyszedł, dwa tysiące
Skrzydła,gwożdzie i dwa miesiące
Przybita wisi z boku ściany
A w środku Jezus krzyżowany
Z braku w wiszeniu dowiadczenia
Spytała go o czas wiszenia
To ją oświecił, jak noc słońce
-Wiszę lat ponad dwa tysiące
Czas jednej ery się odsłonił
-Na rany Boga! gdzieś ty dzwonił?
ku radości
Komentarze (42)
Szadunko! to tylko dowcip, ku zabawie.
Szacun.
Bardzo nietypowy, interesujący wiersz. Nie wiem czy
romantyczny, dla mnie dość szokujący.
Pozdrawiam serdecznie.
Dzięki Jovi.
Szac że hej!
Pozwolę sobie za Grażynką :) Pozdrowionka!
Duszku! Piorónek!
dziękuję!
Tak, bardzo pomysłowy wiersz, to fakt, za tę
pomysłowość punkt się należy.
Fantastycznie!
Pomysłowo -:)
Bardzo ciekawe frazy:
"Dawny z słuchawką, cyferblatem
Łapała kontakt z całym światem"
Całość w wesoły sposób przedstawiłeś, nawiązując do
Golgoty i dwóch łotrów; jeden był dobry, drugi zły.
Pozdrowienia dla ciebie!
Ela! ma być, sorry Ela!
Eka! Miło jak zawsze po twoim wpisie!
Dziekuję!
Aniu! Tak jest jak piszesz!
Szacun!
Jobo, masz fajne pomysły, super :))
Kakadu gadatliwe jest podobno.
Ale papugi są wierne i tęskniąc tak bardzo- umierają.
A Krzyż dla mnie jak sumienie-
i pełno w nim dziur.
Szok minie Wando! Jutro będzie kulinarnie! Przeczytasz
i się zanudzisz.
Szacun wdzięczny!
No szok ;)
Brak mi słów
Pozdrawiam
Oj! coś o nich wiem, wierz mi Jobo :))