Kalejdoskop
/obrót/
kolorowe szkła
oglądam przepych kolorów
próba złożenia w całość nie powiodła się
żółty jak słońce źrenice pali
krwiste czerwienie to nasze rany
/mały obrót/
skrawek zieleni ulgi nie daje jest jej tak
mało
i dwa kryształy co twardą sól
przypominają
ranią oczy
toczą się po policzkach niczym kamienie
/obrót /
naraz tyle czerni
żal wszystko zmienia w gniew
niczym dziecko sie kulę
/zaglądasz z drugiej strony/
strącasz te kryształki uśmiechem
pytam jaki kolor ma wiara
widzę błekit i biel
trzymasz mocno moją rękę,poszukamy
razem
/lekki ruch/
kropla deszczu promyk słońca
zieleń traw błyskawice
i już nie wiem co jest prawdziwe
...obrót
UK.16.03.2009r H.Gałczyńska
Komentarze (31)
Przypomniałaś mi dzieciństwo kiedy miałem taki
kalejdoskop i lubiłem sie nim bawić. Dziękuję.