Kamień
Chciałaś być jak kamień
odporna silna twarda
próżno mi wtedy ból
mówiłaś posępnie wypalająć tchnienie
Czy na pewno by życie wspaniałe
beztrosko ciągnąć swą egzystencjalność
dalej... dalej... dalej...
jednakowo szaro bez celu
skorupa twa odpornie znosząca ból
lecz serce te jeszce nieskamieniałe
powtarzało by w głos
to za mało za mało mało
daj cierpieć daj kochac daj zyć
bo kto nie czuł nigdy nie bedzie
szczęśliwy
bo kto nie czuje nigdy nie bedzie kochany
autor
artur2
Dodano: 2008-06-19 19:36:06
Ten wiersz przeczytano 630 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.