Kamuflaż jesienny

Piękna poezja...

pięknie o tęsknocie

Jezeli juz dopieszczamy to popracowal bym nad ostatnia
zwrotka.

Dziękuję i Dobranoc Wszystkim

Niech płyną - wiersze,z ogromną przyjemnością
czytam,pozdrawiam.

Ula
To dopieszczenie, to jest tzw. szlif,
a ad hoc, jest bez szlifu od razu super, a to msz
rzadkość, co do wzbierania kiedyś tak miałam, a teraz
lubię dać o czymś konkretnym, ale można dawać wiersz
codziennie jak ktoś lubi, ja nie mam takiej potrzeby,
dla mnie nie liczy się ilość wierszy.
Sorry, już nie śmiecę więcej.

Osoby mają to do sobie, że niestety w dużej mierze
lubią kontakt obopólny...
W każdym razie na beju ważna jest aktywność, bywa, że
najlepszy wiersz nie będzie bez niej doceniony, ale to
nie oznacza braku jego jakości.

bardzo udanie

Bardzo ładna poetycka melancholia...:)

Tak Was sobie czytam i dochodzę do wniosku, że ja
jestem jakaś dziwna, bo moich wierszy nie wykuwam i
nie rzeźbię ani nie maluję....one są jak
kichnięcie...wzbiera się we mnie wzbiera i wybucha
prosto na kartkę :))) Jak już się taki wykluje sam to
ja go potem tylko dopieszczę hahaha...to jak to
nazwać? :))))Nawiedzenie? :))
Pozdrawiam z uśmiechem i życzę miłego wieczoru :))

Hm.
Wolałbym mieć talent do przywoływania osób.

Przy takiej ilości jak u Ciebie,muszą być i gorsze
czasami,ale to normalka.

Ja wierzę, a to się nazywa
DAR, TALENT, jak zwał, tak zwał :)
Czasem też mi coś od razu w duszy gra, ale w moim
odczuciu i w moim przepadku bez szlifów, to mnie ta
moja pisanina ad hoc nie zadawala, co nie znaczy, że
są osoby, które potrafią to robić, ale uważam, że
dobrze pisać na tzw. pstryknięcie to rzadkość...

Tobie tak. Ja o sobie nie mogę tego powiedzieć

Najważniejsze,że nawet niezgorzej to nam wychodzi.

Już kiedyś komuś zdradziłem sekret. Ja nie piszę
wierszy, bo to za trudne. Ja je wychwytuję, jak tak
sobie płyną i wklejam.

Nikt mi chyba nie wierzy, ale tak jest.