Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj
Więcej wierszy na temat: Życie

Kanarek (Halina Marian)



Ale będzie fajnie, nie mogę się doczekać. Pogodę już sprawdziłam: od piątku do niedzieli słonecznie. Marian zobacz, jaki mają basen. Będzie cudownie. Śniadania chcę w hotelu a obiady i kolacje, to chcę na mieście. Podobno mają tam bardzo dobre restauracje — duży wybór win. Marian, kiedy ty tę koszulę tak pobrudziłeś? Ty musisz sobie coś kupić na wyjście. Zobacz na fotografię. Ja, już nas Marian widzę, na tych leżakach wśród palm, a wszędzie śpiew kanarków.
- Kanarków?
- Tak, to są Wyspy Kanaryjskie.
- Raczej wycie psów.
- Jak to psów?
- Nieważne.
- O Boże! Masz rację —  zupełnie zapomniałam. Co z dużym czarnym psem o imieniu Hektor?
- Niech jedzie z nami.
- Sprawdzę, czy można z psami.
Nagle, od wczoraj milczący czarny pies o imieniu Hektor, przemówił swoim psim językiem: "chauuuu aułu chauuuu auu auu" - tłumacząc na ludzki w wersji polskiej: Chyba was pogięło, za Chiny Ludowe z wami nie pojadę.

Marian, a na następny weekend możemy do Marioli, tak dawno się z nią nie widziałam — podobno Jaś już raczkuje. W Dziecio500robie jest promocja, ale to już kupimy, gdy będziemy jechać do nich, żeby dwa razy nie pakować. Gdy zobaczysz to oszalejesz — istne cudo. Mają w dwóch kolorach, różowe dla dziewczynek i niebieskie dla chłopców. Kupimy dla Jasia niebieski i jeszcze szafeczkę, taką wiszącą, też niebieską. Marian, ty to ładnie poskręcasz — bo, to jest w paczkach. Marian jak będziesz na Stalowej, kup butelkę wina. Wiesz to, które Mariola lubi, wiesz które? Albo może kup dwie. Marian, czy ty mnie słuchasz?
- Tak.
- To ile?
- Jakieś trzy godziny — jak nie będzie korków.
- Marian, o czym ty mówisz?
- No do Mariolki i Adasia.
- Jakiego Adasia?
- No, do synka Marioli.
- Jasia! Jaś ma na imię. Zapamiętaj, żebyś mi wstydu nie zrobił.
- Przejęzyczyłem się — wiem, że Jaś.
- To ile?
- Co ile?
- Marian zejdź na ziemię! Ile butelek wina?
- Kup tyle, żeby wam wystarczyło.
- Ja? Przecież to ty masz kupić — jutro, gdy będziesz na Stalowej.
- A no tak, prawda, przypominam sobie, mówiłem, że kupię — Halinko, nie pamiętasz, jakie ja to wino miałem zamiar kupić?
- Marian, koncentruj się! Jutro, gdy będziesz na Stalowej, pójdziesz do Włocha. Kupisz dwie butelki La Pazzo Rosso. Zabierzesz je ze sobą do domu, czyli, tu gdzie obecnie się znajdujesz. Rozumiesz?
- Halina, ty nie mów do mnie jak do idioty.
- Marian, ja mówię do ciebie, tak żebyś ty zrozumiał.



pod sufitem
w klatce zawieszony
przez moją damę

z przymusu oglądam
filmem przerywaną reklamę
a życie ucieka 



- Marian, to ty to napisałeś?
- Tak.
- To ja się ponownie do ciebie nie odzywam.
- Dobrze.


Dodano: 2021-06-25 03:13:57
Ten wiersz przeczytano 812 razy
Oddanych głosów: 3
Rodzaj Bez rymów Klimat Wesoły Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (3)

Mily Mily

Łomatko!!!
Serio istnieją takie pary???
Fajny tekst.
Pozdrawiam :)

JoViSkA JoViSkA

Samo życie...świetnie z humorem podane perypetie :))
Jak dla mnie bomba! :)
pozdrawiam :)

anna anna

... każde ma już własny świat do ogarnięcia....
Szkoda, a takie piękne małżeństwo było i romantyczne.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »