Kantyczka dla wątpiącego
Aby nie skłamać, musiałbym powiedzieć,
że mam problem z ciemnością.
Przestałem w nią wierzyć.
A tak byłem pewny, udając się w głąb
siebie.
Pragnę jednak ostrzec, że często mijam się
z prawdą.
To przez tę rozległą, zalęgłą
przestrzeń.
W dalekim kosmosie pieprzone gwiazdy i
mgławice.
Odcięte od światów planetarne uszy
orbitują wokół miliardów słoneczników.
Szaleństwo udaje życie.
A może nawet nim jest.
Krew kapie mi na brodę.
Uwielbiam wiśniową na dobrze wydestylowanym
duchu.
Deus ex macica.
W końcu jestem wątpiący.
A to boli tylko, gdy się śmieję.
Cholerny feler rzeczywistości.
Nawet cienie rzucane są przez światło.
Komentarze (9)
Ciekawy, ciekawy :) Pozdrawiam +
Światło , ciemność, wiara, zwątpienie, głąb siebie i
zewnętrze,uwielbienie i ból, 'Bóg się rodzi,moc
truchleje' 'Szaleństwo udaje życie',
szaleństwo krzyża rodzi Życie.
pozdrawiam
No no, w świetnej formie wróciłeś po przerwie.
Pozdrawiam :)
świetny, najlepszy jaki dzisiaj przeczytałam, z innej
półki, wiśniowa krew przedestylowana - przednie
problem z ciemnością polega na tym, że nie istnieje bo
to ponoć tylko brak światła :) wątpiącym - zamknijcie
oczy :) pozdrawiam
Momentami można nie wiedzieć co myśleć. Dawno cie nie
było
dlatego ja się nie śmieję
- zajady.
Pozdrawiam serdecznie
"Uwielbiam wiśniową na dobrze wydestylowanym duchu"
Podoba mi się w każdym wersie.
"Szaleństwo udaje życie" -
WOW! że tak powiem, nie po polsku :-)
Każdym wersem zachwyciłeś! :-)