Kapanie duszy.
Dla M.
Diabeł pływa w ludzkich oczach,
budząc się tuż przed świtem, już nie umiem
spać ,
fale nocy rozbijają się o moje okna,
często słyszę je jeszcze długo w ciągu
dnia,
diabeł tonie w moich oczach,
wypływając na powierzchnie, kiedy zmieniam
twarz,
woda wlewa się pod pokład,
sunie beznamiętnie przez codzienność,
dryfujący statek kłamstw,
piasek na dnie przypomina kolor słońca,
tam jedyną chmurą jestem ja,
po omacku ręką chłopca,
wśród bursztynów szukam gwiazd,
diabeł tańczy w naszych oczach,
zrzucam ciężkie powieki jak kotwice,
chcąć go zamknąć właśnie tam,
Panie jesteś sztormem ! Kochaj !
nie mam czym oddychać,
nie wypłynę sam.
Komentarze (6)
Straszny smutny dryfujący wiersz. Uwierz w
siebie.Pozdrawiam.
Bardzo fajny wiersz
Dziwię się że ma tak niewiele komentarzy
chciałoby sie powiedzieć:
wypłyniesz tylko uwierz w siebie:)
ładny wiersz,
pozdrawiam serdecznie:)
Czas ruszyć dalej, nim przyjdą wyższe fale...;)
pozdrawiam :)
trzeba uważać- dryfujący statek kłamstw prędzej czy
później zatonie.
Chodzenie do piekła.
To ogień, iskry i żar.
Dryfujący statek- zatrzymały mnie słowa.