kaprys natury...
z nieba błyski huknął grom
aż po plecach przeszedł prąd
nadciągnęło stado chmur
pewnie wodą spłyną w dół
jak tu taką nocą spać
toż to przecież strach się bać
wiatr za oknem targa krzak
w drzew korony również wpadł
zamieszanie zrobił w mig
ze świstania przeszedł w ryk
czemuż to szalejąc tak
sen przerywa wstrętny gad?
za chmurami zgasł blask gwiazd
z kępy drzew dobiega trzask
do tego bez przerwy grzmi
hałas z nocnej ciszy drwi
źle brzmi ten burzowy front
niczym jakiś czarci zlot
dudni z niebios wichrem dmie
no a deszcz to psia kość gdzie?
Argo.
Komentarze (5)
Trzymam kciuki, żeby następna burza była deszczowa.
Plastyczny opis burzy. Patrząc przez okno, można
strach okiełznać, gorzej byłoby pod namiotem. Miłego
wieczoru Argo:)
Obraz burzy bardzo realistyczny.
Ciekawie oddany obrazek, z burzą w tle i jej groza.
Dobrego dnia życzę.
Bardzo fajny, rytmiczny wiersz!
Pozdrawiam :)