Karmiczni
inspiracją Roo Panes https://www.youtube.com/watch?v=0l0Py23rUzo
Nigdy nie myślałam,
że znajdzie się ktoś,
kto mnie szukał tak długo.
To przecież ja zajmuję się
odnajdywaniem rozbitków.
Nigdy nie sądziłam,
że ktokolwiek byłby skłonny
postawić za cel i
przenieść dla mnie góry.
To przecież ja zwykle je noszę.
Więc sprawiedliwość i
przeznaczenie jednak istnieje.
Całość dotychczasowych uczuć
okazała się uzasadnioną.
Tyś moim odbiciem.
Jesteśmy z tej samej gliny.
Jednak tyś silniejszy,
dokonałeś, poruszyłeś więcej.
Zadziwiasz mnie swoim istnieniem,
swoją cierpliwością, niezłomnością.
To nic, że nasze drogi są różne,
być może nie spotkamy się teraz.
Jednak, skoro ja wiem o
twoim istnieniu a ty o moim,
to co nam więcej potrzeba?
Co nas może zatrzymać, złamać?
Już się nie boję.
Zwróciłeś mi pamięć,
stałość starożytnych pojęć
znanych a uśpionych.
To tylko kolejne rozgrywki
na tym ludzkim łez padole.
Miło by było kiedyś,
stanąć znów oko okiem.
Czy mnie rozpoznasz?
Nie, tego się nie boję.
Nie wiem tylko,
co byłoby ze światem,
przecież wtedy zniknie.
Jesteśmy jemu potrzebni,
na szczęście wiemy o tym
znowu oboje.
https://www.youtube.com/watch?v=5awJ7tT9Hh0
Komentarze (31)
Wspomnienia młodzieńczej miłości, niedoszacowanej,
lecz z takim bagażem przeżyć, schowana pod dywanem.
Pozdrawiam wieczornie i miło.