Karmiona twoimi słowami
Wyłam z rozpaczy
Gdy na moment
Opuścił mnie wzrok twój
Krwawiły oczy
Krwawiło przeklęte serce moje
Dzielące się tobą
Z namiastką kosmosu
Umierałam na moment
Gdy porwany nocą
Kazałeś czekać prawie że wieczność
A kiedy nie ma Ciebie dzisiaj
To najzwyklej w świcie
Nie oddycham, bo po co?
autor
lauren
Dodano: 2011-08-07 15:14:56
Ten wiersz przeczytano 418 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Popraw swicie na świecie