Katar, kasztany i jesień
dla Olafka
Słoneczko w Twoich oczkach ma odbicie
Z pogodnym uśmiechem wszedłeś w moje
życie
Czekam cierpliwie na spotkanie z Tobą
Wypełniasz serce swą maleńką osobą
Pójdziemy znów na jesienny, piękny
spacer
Odliczam długi czas, kiedy Cię zobaczę
Biegnę radosna na dźwięk telefonu
Smutno mi, katar zatrzymał Ciebie w domu
Spotkamy się dzisiaj maleńka ma miłości
Z syropem kroplami pójdę dzisiaj w gości
Opowiem bajeczkę, lub wierszyk
przeczytam
A Ty swoją babcie uśmiechem przywitasz
Piękne są spacerki w pełnym słońca lesie
Razem z kasztanami jesień katar niesie
Szybko będziesz zdrowy pod opieką mamy
Niejedne kasztany razem nazbieramy
I gdy rano wstaniesz spotkasz na stoliku
Gromadkę wesołych błyszczących ludzików
Komentarze (3)
Witaj Bello - po prostu czasami zaglądam do
wierszyków, których tytuły wyświetlają się (chyba
losowo) na pasku powyżej, przy wierszach dla dzieci.
Zawsze coś ciekawego dla siebie znajdę :) Pozdrawiam
MamaCóra, to bardzo nieporadny wierszyk. Dziękuję za
przypomnienie. Napisałam go hohohoho na początku
mojej zabawy na Beju i widzę ile w nim rażących
błędów, przede wszystkim rytm rozbiegł się, rym
częstochowski a i nadmiar zaimków razi w oczy. Często
myślę o powrocie do tych wczesniejszych wierszyków i
ich dopracowanie, ale to jak z krawcową, która nie
znosi robić poprawek w np. uszytej sukience. Najlepiej
byłoby "spruć" wierszyk i napisać od nowa, ale wówczas
były dla mnie ważne emocje, a i mało wiedziałam jak
się pisze wiersze. Nadal się uczę. Być może kiedyś...
wrócę :) Pozdrawiam serdecznie.
:) Lato w pełni, a tu nawinął się taki uroczy jesienny
wierszyk. Pozdrawiam