Katecheza
Zwolnij nam miejsce przy tym korycie.
Podnieś swój krzyż.
Wznieś go wysoko, na każdym szczycie
- to jest twój czynsz.
I nie dostaniesz od nas przykładu,
jak masz go nieść.
Wsłuchaj się lepiej w słowa wykładu
i oddaj cześć.
W tej starej księdze jest zapisane
wszystko, co nam
musi wystarczyć, a rozezna-nie
But. Kark i Pan.
Uwierz nam. My mamy plan.
Im więcej ran, tym lepiej "tam".
Nie waż się uciec do innego świata.
Oprócz tej babilion planet
- wszędzie mieszka Szatan.
A dla mnie już nie ma ucieczki, ni
litości.
Zjadłem robaczywe jabłko nicości
z drzewa Poznania
próżniactwa i utylitarności.
Komentarze (10)
Piękna modlitwa, nie ma co !
Ostatnia zwrotka miała przygnębiać :) Ale też nasuwać
refleksję. Dodałem ją później i w sumie nie wiem, czy
ostatecznie nie usunę, bo trochę odstaje klimatem.
Echinaceo - też Cię pozdrawiam. Fajne masz imię.
Ciekawy wiersz. Tylko ta ostatnia zwrotka jakoś
przygnębia. Pozdrawiam:)
na własnych błędach zdobyta wiedza to najlepsza
katecheza
"robaczywe jabłko" - robaki są zdrowe i mają dużo
białka. może źle oceniłeś Znaki na drzewie Poznania?
a swoją drogą w dzisiejszych czasach powinno się
znaleźć bardziej eleganckie słowa zamiast koryto, dla
wypasionych świń
:):):)
Bardzo ciekawie.
Z zainteresowaniem przeczytałem. :)
Pozdrawiam serdecznie.
wow- mocny i mroczny
Ciekawy wiersz.
Pozdrawiam
rzeczywiście, sporo ironii.