Katyń
Zbrodnio katyńska,tyś moją się stała,
niejedna rodzina przez Cebie płakała,
do serc nie dałaś przytulić się na
pożegnanie,
za wcześnie zabrałeś ich do sienie
Panie.
Pamiętny kwiecień pozostanie w sercu,
tamci żołnierze nie staną już na ślubnym
kobiercu.
Ostatnie listy zbyt późno dotarły,
łez w sercu już nie otarły.
Prawda wychodzi na jaw,jak piekielne
ogniwo,
śmierć zebrała kolejne żniwo...
Komentarze (1)
wiersz napisany ze smutkiem, żalem...o prawdzie jakże
bolesnej...wiersz przemawiający.... pozdrawiam...