KAWA
czasem siedzę i marzę,
że piję z Panem lavazzę,
półmrok na poddaszu,
w
wazonie świeże tulipany,
Pan pali cygaro a ja papierosa,
aromat wybornego wina rzęsy spowija
( wolno mi czasem marzyć, chyba...)
opowiada Pan o swoich pasjach i zamorskich
wojażach,
a ja wprost chłonę każdą dziwną historię,
żądna wrażeń...,
a ten kawałek szkarłatu na piersiach
– to wizytówka?
oj, chyba się nie mylę, że Pan mieszka w
Buenos Aires i wici rozsyła,
bo jeśli nie Pan, to kto..? może być
współczesnym Don Kichotem.
Pan mieszka daleko, ja czytam gazetę,
kawy czarnej nie lubię a palić nie
powinnam...
więc wszystko zostaje w świecie marzeń.
„Hasiu – Hasieńko
miałaś sukienkę w kropki - miałaś..."
a torebkę białą i szalik, miałaś...
„lubiłaś dzwonić koralikami
lubiłaś –
i miasto które przychodzi w nocy
kochałaś”... Halina Poświatowska
„Wiersz dla mnie”.
Komentarze (1)
Napisałaś ten wiersz bo nie lubisz kawy, a ja
przeczytałem bo ją lubię.