Kawa i kran
... aromat pamiętamy nawet po latach, słów niestety nie…
2007-08-17
poranna kawa smakuje melancholią
chleb smarowany twoim uśmiechem
stracił słodycz malin
ocierająca się kosmata myśl
pomimo zdawkowego
-psik-
nie chce odejść
kapiąca tęsknota
z nie dokręconego kranu
spłukuje resztki wczorajszego razem
zapisana wiśniowym kolorem wiadomość
lekko drży w przeciągu czasu
przygnieciona dzisiejszymi wiadomościami
przekręcając klucz zamykam życie
tylko bordowo-czerwona smuga
ciągle jakoś wykrzywiona
chyba przez
Tristan350
Komentarze (1)
ujął mnie Twój wiersz, prostoty a jednak bardzo
wymowny..ta kapiąca woda spłukująca resztki
wczorajszego dnia jest bardzo wymowna...świetny
wiersz...