Kawałkiem wytchnienia
w łagodnej zatoce
białego piasku,
u stóp klifów niemal
nietkniętych ludzką ręką,
zachłysnęło się morze i milczy.
Harmonia z naturą,
która istniała tu od zawsze
zupełnie niezakłócona
hałasem czasu, traci
dziewictwo w śpiewie skowronka.
©, 14 czerwca 2016
autor




Ossa77




Dodano: 2018-11-30 17:16:12
Ten wiersz przeczytano 1561 razy
Oddanych głosów: 24
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (40)
Zachłysnęło się morze?
Hałasem czasu?:)
Byłabym wdzięczna o przetłumaczenie na prostszy język
:D Wiersz oczywiście fajny:)
* Upsss, sorry Angel Boy ;)
@ Miłoszu wiem, mimowolnie niektórzy odczują „niemal”
lub „niemalże” nie jako partykułę komunikacyjną i z
pewnością można by zmienić na „prawie” — ale, czy
byłoby poetyczniej — myślę, raczej prozaicznej.
Dziękuję za wgląd i ślad.
@ EngelBoy: Cieszę się, że wskoczyłeś pod tekst i
skomentowałeś.
Pozdrawiam obu panów. :D
Bardzo obrazowy wiersz :) Pozdrawiam serdecznie +++
@ Reni: Letni poranek nad morzem, nic tylko spijać
nektar i doglądać uroki fauny i flory. Dziękuję za
wgląd i pozdrowienia!
@ Marku: Morze to nie tylko mewy, piasek, otoczaki -
czasem to też śpiew skowronków... Serdoczności...
Partykuła "niemal", jakby troszkę "bodzie" : ). Ale
skoro autorka miała taki zamysł, tak napisała ; ).
Pozdrawiam.
Rozbudzająca wyobraźnię refleksja.
Niestety nie każdy potrafi dostrzec to piękno choćby
miał je w zasięgu ręki, chyba, że potrafi patrzeć
sercem.
Pozdrawiam Oso.
Marek
w takich miejscach nie trudno o harmonię wszystko
toczy się swoim tempem i żyje swoim życiem -fajnie
podoba mi się :)pozdrawiam
@ Wiktorze, wszystko jest możliwe! Nie bilansuję
swoich tekstów — nazbierało się ich mnóstwo przez te
lata, że czasem dobrze byłoby mieć kogoś, kto wszystko
zarchaizowałby jakoś systematycznie! ;) Podobny
problem mam z obrazami, ale nikt mi nie chce
posegregować fundusów. C’est la vie... Dziękuję za
wgląd, zostawiony ślad i serdecznie odpozdrawiam. ☀️
@ abandonie: Oczywiście, że można okroić z zaimka
przymiotnego, ale wówczas wypowiedź traci nacisk, a
tym samym na ekspresji. Przetrwał w tej formie ponad
dwa lata, więc zostawię go w tej formie — tym bardziej
że był już publikowany w jednej z antologii. Dziękuję
za wnikliwe czytanie, za pozdrowienia i za
pozostawienie nieproszonego zdania! ;) Odpozdrawiam.
@promieńSłońca: Na Maui jest bezpiecznie, bo Haleakala
jest wulkanem drzemiącym, czyli nieaktywnym. Tak samo
jak Kauai czy Ohau, najaktywniejsze są obecnie wulkany
na wyspie Hawai’i, a najładniejsze plaże ma właśnie
Maui. Warto zwiedzić, szczególnie jak ma się bliżej,
bo z Europy podróż jest nieco uciążliwa... Pozdrawiam.
Byłem pewien, ze ten wiersz komentowalem. Wiersz
podoba mi się. Jak dla mnie - zgodziłbym się z
abandnem co do "która", a tracone wtym wierszy
dziwictwo - pozostaje wieczne i niezakłocone. - to tak
mimim nieproszomym skromny zdaniem.
Pozdrawiam:)
Spokojny, wyważony klimat niepowtarzalnego miejsca, do
którego chce się wracać.
Zastanawia mnie skowronek, czy go słyszałaś na
klifach? Niestety nie mam doświadczenia nadmorskiego i
muszę zaufać autorowi. Jestem szczurem śródlądowym i u
mnie ci skowronków dostatek, ale wokoło pola, lasy
łąki...
A jakby pozbyć się która*? Byłoby po mojemu, ale nie
wiem, czy nie za dużo żądam ;)
Kłaniam się :)
Witaj ponownie, Ossa:)
Na Maui, nie byłam.
Zbyt wiele, erubcji wulkanów, pewnie słyszałaś, o
Hawajach, jeszcze po dzień dzisiejszy tlą się, może
pewnego dnia, odwiedzę, jak będę, na Hawajach, a
będzie, tam spokojnie.
Pozdrawiam i Dobranoc.:)
@ Jörg-Wolf dziękuję :)
@ promieńSłońca, byłaś kiedyś na Maui - tam jest
dzikich plaży do liku i nie tylko plaży - ale w
jakiejś mieścinie wiele lat temu, kupując prowiant
znalazłąm nawet oryginalną „kiełobasę krakowską” ,
którą piekliśmy na patykach i na takiej właśnie
pięknej dzikiej plaży... Dobranoc.