Każdą chwilę
Każdą chwilę traktuj jak święto
Raduj się nią i wykorzystaj całą
Gdyż troski i myśli zawzięte
Codziennie nieśmiało pukają
W tym balu na sto par
Codziennych piruetów
Wszak nie wiesz gdzie stopę stawiasz
Do jakich tańczysz kupletów
Chwilę w świątyni życia
Traktuj jak losu wypłatę
Następnej może świadomość
Już zapłaciła ratę
Przystań w bezpiecznym porcie
Przycumuj w spokojnej przystani
I wypraw święto tej chwili
W radości lub smutku stanie
autor:inspektorek
autor
inspektorek
Dodano: 2013-01-14 14:41:28
Ten wiersz przeczytano 892 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
:) Pozdrawiam ciepło
Trudy i znoje poczułam bo przecież w życiu nie tylko
kwiatki i ptaszki :)
trzeba się cieszyć kazdą chwilą - dobrze się czyta
fajny
pozdrawiam:-)
hmmm radziłabym unikać metafor dopełniaczowych np.
świątynia życia; to może być świetny środek
artystyczny w wierszu, ale jest jednym z
najtrudniejszych, trzeba wyrobionego pióra, by władać
nim w taki sposób, aby nie powstała groteska... ale
warto i trzeba ćwiczyć