Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Każdą twoja zmarszczkę znam od...


Każdą twoja zmarszczkę znam od jej narodzin,rodzi się,zostaje i nie odchodzi
Zmarszczki





Bez wyrazu z dużymi oczyma , na tapczanie ona

Lala – wyidealizowana nie prawdziwa



A gdy biorę twoja buzie w swe ciepłe dłonie

W twoich oczach miłość do mnie płonie

Ogrzewają te oczy złote niteczki, wiele ich bez końca

powabne trzepoczące jak skrzydełka skowronka

Te kreseczki pod oczyma –

całuje je, główkę ciągle twoja w dłoniach trzymam

Na czole znaki tajemne, którymi do mnie piszesz

jestem , czytam figlarką spójrz w oczy sam zobaczysz

Szyja łabędzia, była wyniosła i taka pozostała

delikatny wrażliwy naskórek, dotyk ust i drżysz cała

Obok uszu wrażliwe plamki skrywają zachcianki

bo wystarczy dotknąć je języczkiem , cała w ciarki

Każdą twoja zmarszczkę znam od jej narodzin,

rodzi się –pozostaje i nie odchodzi

Jest tobie wierna jak ja sam przy tobie

zmarszczki są twoje ku pięknej ozdobie

Gdybyś ich nie miała, nie poznawałbym lica

szłabyś obok jak nieznana mi dziewica

Bo twoje zmarszczki, to moje życie z tobą co dnia

bez zmarszczek – barbie lala – bez duszy bez dna

Każda fałdka to radosne młodości wspomnienia

Każda wnosi cząstkę do naszego dojrzałego życia

Bo droga nasza usłana jest kwiatami i kamyczkami

znajdujemy na niej przyjaciół i tych co kochamy

Spoglądamy na siebie i jak odkrywcy planet

Wołamy – ależ ty masz cerę jak błękitny atrament

Nie widzimy zmarszczek, nie widzimy szarych oczu

widzimy siebie , gdy nowa zmarszczka, po co ten lament

Zostawmy za sobą lata przebrzmiałe, nie wrócą i cóż

Nasze twarz miłością ogorzałe, patrzę -widzę dziewczynę róż



Bolesław – nie zmieniaj dla mnie twarzy –

pozostaw zmarszczki już na stale

na beton na mur szamotowej cegły

pokochałem je, w zmarszczkach jestem biegły

Gdy choć jedną usuniesz, to tak jakbyś mnie okradła

są na twoje buzi twoja własnością, bądź temu rada



„Zmarszczka” dla wielu pań magiczne słowo

Magiczne słowa są właśnie po to, żeby uciec stąd, jak najdalej stąd

Czy warto w byle pustkę iść

Zamiast na pochód I-szo Majowy pisałem jako:
sloznok z rodziny Zajów

autor

slonzok

Dodano: 2019-05-01 11:58:07
Ten wiersz przeczytano 717 razy
Oddanych głosów: 2
Rodzaj Rymowany Klimat Radosny Tematyka Miłość
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (2)

maltech maltech

super napisane

valanthil valanthil

Genialny tytuł. Reszta to oda. Zachwyt może zachwycić
czytelnika.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »