Kiedy

Armagedonu w ostatecznym rozrachunku zapewne nie
będzie, a że znowu jakaś wojna się szykuje, to świat
to przełknie i zaakceptuje albowiem nacje i narody
mają swoje miejscowe problemy
do rozwiązania toteż ten wyrzucą z głowy dokąd nie
stanie się on ogólnoświatowy, ot co.

P.S Nawiasem mówiąc ten wiersz przypomina mi wiersz
Miłosza o końcu świata, choć wiem że jest o czymś
innym, ale to również dobry wiersz.
Tak poza tym masz rację, mam na myśli rok 1939 i
zachowanie Francji czy Wlk. Brytanii.
Pozdrawiam serdecznie.

Kiedy. Piszesz o znieczuleniu na coś na co nie mam
wpływu. Gdybyś tam napisał "Polskę" Pier gdzieś nad
Loarą dalej by zapewne swoją winnicę nawoził. Nie
mówię że to coś dobrego ale taki jest świat i życie i
nic się na to nie poradzi, gdyż nawet gdyby zmieniono
w części świata podejście do tego tematy to zapewne
inni by wykorzystali to jako słabość. Pozdrawiam:))

Kiedy. Piszesz o znieczuleniu na coś na co nie mam
wpływu. Gdybyś tam napisał "Polskę" Pier gdzieś nad
Loarą dalej by zapewne swoją winnicę nawoził. Nie
mówię że to coś dobrego ale taki jest świat i życie i
nic się na to nie poradzi, gdyż nawet gdyby zmieniono
w części świata podejście do tego tematy to zapewne
inni by wykorzystali to jako słabość. Pozdrawiam:))

Dziękuję za tak liczne komentarze.
Arek BB - Myślę, że ta lekcja już została przerobiona.
W 1939 roku Anglicy i Francuzi nie chcieli umierać za
Gdańsk. Za karę musieli jeszcze przez 4 lata umierać
za Paryż, czy Londyn...

odpowiem ci na niezadane przez Ciebie pytanie -
dlacego (na ten moment) - ie umieramy wwlce zagresorem
- dokonujacej napasciinarucszeniabezposednego granic
ibezpczeństwanaszego kraju?
bo - staamysię - stajemy się slidarn z krajem
bezposrednio zagozonym agresą
zbrojna(Ukrana-czylinajblizszymigrancznymsasiadem)
2. bo są tacy ludzie - jak Syn beano - ktory jako
zolnierz jedziewsrodę w poganicze ukrainskie
3. bo juzwczesniej - dokonano dyslokacji innych
plskich odzialowz brojnych - w rejanszczegolnego
nasilajacego się ostatnio bezpośrednego zagrozenia -
w ramachrealizacji rosyjskich nabialorusii realizacji
bialoruskich we wspolpracy i w porozumeniu z
putinowska Rosja nagranicy polskiej.
4. bo zmobbilizowanonooddzaily panstwsojusznuiczych i
przyjaznych Ukrainie wokolicach rejonow szczegolnego
zagrozenia agresja polityki i militarnych realizacji
Rosji .

i tylko taka zdecydowana i konsekwentna postawa
demokracji europejskich - izaatlantyckich - moze
powstrzymac agresje i spowodowc budowę systemow i
struktor nie bedacych - wewnetne i istotwo -
strukturami istotowo agresyjnymi - i tworzycsytuacje
trwalej deeskalacjizbrojen i zagrozen wramach
kontynentu europejskiego- zwl w jego rejonie
srodkowowschodnim.

Borduś!- pozwolęsobie przelozyć na prawdziwy - ludzki
i logiczny jezyk - twojepytaniedo jastrza - czy
chcialby umierać za ukrainę.
pytanie jest wiolofunkcyjnei wielopostaciowe wjednym -
co w sumesprawia oczywistosc niezrozumienia problemu i
niechęc do konkretnej i zwartej solidarnosci i w
ramach koniecznego iskutecznego oporu wobez
terroruiedzynarodowego i realizowania polityki i
utrzymywania gospodarki metodami przymusu fizycznego i
wymuszeń ekonomicznych oraz metoda wojny - jako meodą
ekspansji katastrofalnie dysfunkcyjnej i nieprzyjaznej
ludziom metody kultrowoekonomcznej.
1. czy chacalbyć umrzez (nie wlalczyc, bronic -
zwyciezyc. wspierac dla zwyciestwa) w obronie
sasiedniego napadniętego przez agresora kraju.
2, czy chcialbys umierac w obronie ksztaltujacej się
przyjazniejszej ludziom i sasiadom wspoloty
gospodarczej, administacyjnej i poliycznej - kraju
aspirujacego do roli wartosciowego sojusznika i
partnera naszej wspolnoty i wspolnot sąsiednich.
3. czy warto sięslidaryzowac z kims, gy slidaryzowanie
zbyt bliskie zakonczycsiępowinno sprowadzeniem
smiertelnego zagrozeniadla siebie - w zasadzie bez
moliwosciskutecznej obrony przed agresorem (kory juz
ciebie ustawil do pokonania) - nie uierajac
wsolidarnosci - masz szanse ocalic swoja lowe- pod
warukiem nie angazowania się w solidarnosc z
najblizszym sasiadem.

taka jest logika Putinowskiego zarzadzania pobojem i
agresja - jako metoda i sposobrm utrzymania wladzy,
aparatu wladzy - i utrzymywania ekonomicznego -
wogromnej merze - nieprzezdoskonalenie gospodarki i
zainteresowanie obywatli przwidlowosciam
gospodarowania - tylko ekspansywnoscią przez
dysfukcjonalizacje karjow sasiednich i przez agresję.

Jedynie slidarnespieranie - naturalnych obroncow
przestrzei i ludzi najbardzej zagrozonych - jest
mozliwoscia trwalego zatrzymania agresora i
ewentualnego rozwoju tendencji i myslenia
progresjiekonomicznej i politycznej -dla rozwiazywania
problemow i trudnosci rozwojwowych a - nie pietrzenia
trudnosci w krajach sasiednich dlazmi=niejszenia ich
mozliwosci i woli obrony przed dysfunkcyjnym
agresorem.

Bordo! - dlacego niezapytasznoramalnych Rosjan (takich
- odpowiednikow Michala) - wprost ibez ukrytych
podszeptow falszu - czy chce umierac- wnapascina
spolecenstwo nie zagrazajace jego krajowi i
wspolobywatelom ani nie wszyynajacej przeciw Rosji
zadnej agresji - pod dowodztwem zmuszjacych do agresji
przywocow admnistracyjno-przedstawicielskich?

czyormalny czlowiek chce umierac na wojnie?
dlatego , ze zaden noramlnyczlowiek nawojnie nie chce
umieac - powinniscmy być silini i sprawni - w ramach
solidarnosci sprzeciwiajcej sie agesywnosci
osobowostrukturalnej nie majacych wewnetrznych
hamulcow przed wlasną agresywnoscia - i powstrzymywana
przed agresywnoscia jedyie strachem poniesienia kleski
wobec sily i przygotowania do odprcia agresji p - zwl.
gdyby odparcie agresji - skutkowac
moglobystruktralnoosobowa kleska lub poglebiajacymi
się i nekontrolowanymi zmanami.

Bordo! - wybacz- ale po twoijej umprowizacji na temat
skutecne zdezorganzowanegoprzez Putina i putiowcow -
zachodu euroatlantycckigo i panstw demokratyczych lub
budujacych demokrację - po prostu - po taki
zycenowymwstepie - nie zadawaj ze tak powiem - glupich
- bo nie - nieforunnych pytań.
Pozdrawiam serdeczneie:)

Mam te same obawy, co Bordo/Arek,
obym się myliła,
pozdrawiam.

Skóra cierpnie. Ja z tych co nie oglądają telewizorni
i nie lubią polityki. Nie wypowiadam się, ale ludzi
żal...

wojna wisi w powietrzu:(
mój syn w środę jedzie pod granice, jest zawodowym
żołnierzem:(
nie chcę nawet mysleć:(
pozdrawiam Jastrzu

Myślę, że Putin najedzie Ukrainę, weźmie, co mu się
podoba, a cały demokratyczny świat będzie się temu
przyglądał. Będzie trochę krzyku i na tym się
zakończy.
Czy Ty chciałbyś umrzeć za Ukrainę?

agresję ordynarna - roznego rodzaju - odczuwajanie
tylko Ukrainy, Gruzini, Osetyńcy, ofiaam wojenymi - sa
nie ylko Ormianiei Azerowie - we wsajemnym zagozeniu,
nie tylko - zdeterminowani Czeczeni. Roznego rodzaju
agesje oczuwaja na wlasnej skorze spoleczanstwa wielu
krajow zaprzyjaznonych wczesniej zzsrr - ktore
skutecznie odrzucily realizm bolszewicki (akty
dywersyjnewczechach - jak terroryzm wybuchowy,
dywersajamedilnointretowa - itp) oraz dywersja
spojosci iskutecznosci wspolnoty eiuropejskie - przez
onplantowanie ideoogii z odlamow ekrpotu mysli
bolszewicko-dywersyjnejzeszegolnym uwzglednieniem
wuybranych osobiidzailan ocharakterze ideologicznym i
gospodarczym.
tak wiec - spoojmnyspacer z piskiem - to moze być na
obrazku - bo czest to bywaspacer z ocymi -
nepotrebnymi probleamia z tylu glowy (na przyklad o
bezpiczenstwo corki czy zony od zdeprawowanych i
odmiennych kulturowo i cywilizacyjnie samowolnych
migrantow przybylych z pogwalceniem miejscowego i
mieynarodowego prawa , czy o bezpiczenstwie swojego
domu czy mieszkania prze wlamaniem.
Pozdrawiam Michale:)

Niestety! - michale! - Twoj optymizm nie jest taki
oczywisty. W inwazję na Europę Zachodnią )[rzerabiana
praktyczniewramach UW- nie tylko na zajeciach
sztabowych, ale w praktycznych realizacjach
poligonowych - i wielkich - realizowanych na euopejska
skalęcwiczeniachwojs UW -'po kryptonmem "Tarcza..."
(ilesam)- spokojniewkalkuloano wpodboj (i zniszcznie)
Europy Zachoniej)- wręcz biologczną zagladę Europy
Środkoej (tak cos zapewne-polinii połnosnej - od
witebska (cirka) - do lubeki (takze ocywiscie - tylko
- 'cirka') trudno chyba bylo uwirzyc Leonidowi
Brezniewowi, ze malokto jesttym zainteresowany.
realizacji praktycznej i niećwiczebnej
udalosięzapobidz nie przez perswazję generalnemu
Sekretarzowi - ale przez jej praktyczne
uniemozliwienie przez przyszlych wykonwcowz aktywnym i
zannycm udziael pulkownika kuklińskiego- jak wykonwacy
bardzo istotnegoi niebezpiecznego epizodu.
Kuklińskiego - uznao zazdrajce, zaocznie skazano na
karę smierci - a po naturalnej chyba smierci i
wyzwoleniu odnajgorszego - awansowano uniewinniono
iawansowano pposmiertniedo stopnia generała brygady. -
ale wczesniej - trzeba bylo zapobiec wojnie
inwazyjnej, agresji i interwencji antysolidarnsciowej
itd. i - doprowadzic do zmiany ustoju - charakteru
polskiego panstwa- tuziez sasiednich, co nie do konca
udalo się w zaprzyjaznonych krajach poradzieckich.

tak wiec- moze to tylko moja nadinterpretacja wiersza
lub jego calkowite niezrozuienie - zcig dalszy - to
bylyby jedyniedrobe- i terytoralnie - po ludzku mwiac-
kosmetyczne zmiany naludzkiej skorze. to
bywajabardzobolesne operacje nazywym organizmie
spolecznym.
Pozdrawiam:)

Powiało grozą. Oby nie doszło do wojny.
Pozdrawiam.

Tak...
Wiesz, co boli najbardziej...
W szkole był taki osiłek i on codziennie zabierał
jednemu chłopakowi kanapki. To mówię - postawmy się -
myślicie, że mu się nie znudzą? A reszta klasy -
"siedzi w ostatniej ławce, nawet go nie lubimy, to nie
nasza sprawa"
Jak myślisz, co było dalej?