*Kiedy?
Objawienie 21:4 – „I otrze z ich oczu
wszelką łzę,
a śmierci już nie będzie. Ani żałoby, ni
krzyku,
ni trudu już nie będzie,
bo pierwsze rzeczy przeminęły.”
W szepcie modlitwy, powiedz na wietrze moje
imię,
Powietrze drży...
Czy słyszysz błaganie o ufność.
Łzy anioła na pięciolinii żalem krzyczą.
Ból rozpaczy od wschodu się niesie.
Chwilę obecną bez lęku chcieliby
przeżyć.
Wczoraj w cierpieniu utonęło, kamienne
schody donikąd.
- Bezsilność.
Zapadam się w listopadach.
W Twoje ręce wbijaliśmy gwoździe przez
wieki
- bezmyślnie.
Nasze dni wciąż błądzą na płaszczyżnie
grzechu.
Jutro święto Chrystusa Króla.
Czy miłosierdzie w morzu grzechu nie
utonęło? nieskończenie trwa?
To pytanie jak znamię, wypalone do
żywego.
Wraca do mnie... jest też i drugie:
Czy w ostatniej godzinie usłyszę Twoje
słowa Panie skierowane do łotra
/Jeszcze dziś będziesz ze mną w raju/

Kropla47



Komentarze (27)
Na pytanie - kiedy - jest jedna logiczna odpowiedź -
wszystko w swoim czasie -
Mój umierający mąż wypowiedział słowa - Jezu ufam
Tobie - i zamknął oczy na zawsze.
Serdecznie pozdrawiam, Kropelko.
Witaj Kaziu, refleksja zatrzymuje przekazem, jest nad
czym pomyśleć, pozdrawiam ciepło.
swietnie napisany
mysle ze sa to pytania ktore czesto mamy
a chytrosc odpowiedzi w niedowiarku siedzi
takich pytan jest o wiele wiecej
pozdrawiam
Jestem poruszona Twoim wierszem mimo, że nie jestem
osobą religijną, rozumiem te rozterki.
Pozdrawiam serdecznie Kazimiero:)
Niesamowicie trafnie i bardzo oryginalnie (forma)
ujety temat.
Nie mamy na te pytania odpowiedzi, musimy wierzyc i
zyc nadzieja.
Pozdrawia Kaziu z ogromnym podobaniem dla wersow. :)
Refleksja super człowiek wierzący zawsze ma
rozterki.
Ciekawe rozterki i strachy niejednego człeka.
Jezus po śmierci nie udał się w tym samym dniu do
Ojca, więc cytat jest raczej do zastanowienia :)
Rzadko się ludzie nad tym głowią...
Pozdrawiam Kaziu :)
Delikatne wnętrze swe okazałaś w tym, przejmującym i
prowadzącym do zastanowienia się nad moralnością,
wierszu. Czy Boża cierpliwość ma granice? Myślę, że
raz dane jego słowo, aktualnym jest po wieki, więc i
dziś , jak najbardziej - tak. Ale bezsprzecznie, jest
to uniwersalna obietnica dla ludzi walczących z
grzechem. Pozdrawiam serdecznie.
Czytając pomiędzy słowami usłyszałem jakiś krzyk
beznadziei. A może to było nawoływanie nadzieją
wypełnione. Nie wiem. Pozdrawiam Kaziu serdecznie.
piękna duchowa refleksja.
Pozdrawiam Kaziu.
Wciągający, rozbudzający wyobraźnię przekaz. Sklaniasz
czytelnika do refleksji nad istotą wiary.
Pozdrawiam
Marek
Trudno mi zostawić słowa pod takim wierszem. Ślę
uśmiechy Kaziu :):)
Witaj
Niezwykły wiersz. Wiara i człowiek, jego rozterki, czy
istnieje? Czy wybaczy? Kiedy nastąpi ta ostatnia
pokora.
Pięknie.
Pozdrawiam serdecznie Kaziu.
;)
Piękny, refleksyjny wiersz. Pozdrawiam serdecznie
Kropelko:))
Zachwycający wiersz. Wybacz, że nie napiszę więcej -
wprowadzający cytat z Biblii Tysiąclecia mógłby mnie
tu sprowokować do "wykładu" - więc uciekam. W każdym
razie innowacyjnie i inspirująco koresponduje z Twoją
piękną poetycką refleksją. Pozdrawiam serdecznie.