Kiedy brak ryzyka
Rzucił bym palenie,
rzucił także picie.
Ale mi powiedzcie,
cóż warte jest życie.
Kiedy brak ryzyka,
i końcowej treści.
Czemu więc się mamy,
z własnym życiem pieścić.
Rzucił bym hazardy,
rzucił grę w Blackjacka.
Ale mi powiedzcie,
co mnie później czeka.
Kiedy brak ryzyka,
i szantażu w kartach.
Co z tego wynika,
i czy gra jest warta.
Rzucił bym zdradzanie,
zwiewnych słów podchody.
Lecz cóż mi zostanie,
prócz minimum szkody.
Kiedy brak ryzyka,
nie cieszy wygrana.
Zwycięstwo mieć musi,
dostojnego pana.
Kiedy brak ryzyka,
człowiek wówczas tonie.
A to już oznacza,
najzwyczajniej… koniec…
Komentarze (11)
Adrenalina to jest to...za czym tęsknimy, kiedy o
czymś jeszcze marzymy, kiedy marzymy znaczy, że żyjemy
itd. byle wszystko w rozsądnych granicach.Chociaż...
adrenalina i rozsądek ?
Pozdrawiam:))
Bardzo dobrze się czytało....niestety tonie się
szybciej używając opisanych rejonów życia.....mimo to
bardzo wielu oddaje się temu, popada w to, poddaje się
temu....ja zbyt cenię sobie spokój, aby ładować się w
te rejony, nawet gdyby miała, jak to napisała poniżej
Maria Sikorska, zasnąć przed czasem.......zostawiam
zasłużony głos.....pozdrawiam
Znów bardzo życiowa refleksja :)
też jestem za...
w innym przypadku człowiek zasnąłby przed czasem
jestem za. życie musi mieć smaczek.
życzę więc świąt ze smakiem i według własnego
widzimisię :):):)
Życzę Ci na te święta (i później) jak najwięcej
adrenaliny).
Powiem tak: jest ryzyko jest zabawa...
Co to za życie bez ryzyka...toż to niedola... z
uśmiechem pozdrawiam.
Czasami potrzebna jest w życiu ta odrobina
adrenaliny:)
Życiowy wiersz.
Pozdrawiam:)
Marek
co to za życie: nie pal, nie pij, nie graj- tylko
ciesz się z silnej woli
Z uśmiechem podeszłam do tematu :-)