Kiedy deszcz...
Wspaniałemu Towarzyszowi od marzeń i ...od deszczu...
Kiedy deszczem zaciąga
chmurom marszczą się nosy
ja z uśmiechem przekory
uśmiech wpinam we włosy.
Ciepłem Ciebie otulam,
abyś nie zmógł mi czasem
teraz cicho wiosennie
możesz śpiewać mi basem.
Biorę Ciebie za rękę,
skrzydła marzeń już mamy
i ze sobą do słońca
między deszczem fruwamy
a jak nam się już znudzi
mój Ty Słodki Aniele
to pójdziemy na obiad
…Czy to aż tak wiele? :)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.