a kiedy ona, a kiedy...
()
Za świtem wiatr rozhulał
nasze cudne mrugnięcia,
krótką farsą, bo w sercach
chłód powszedni i mural,
co przez złudę zwątpienia,
(oniemiałaś w spojrzeniu)
wciąż obnaża brak celów,
- przekonywać? Nie teraz!
Od gestu drwiąc, słowami
z obrazem po przestworzach,
wiem że sprawka to Boża;
gdzie ty zżyciem, ty krwawisz
w wysupłane w pogardzie
krok za krokiem świadomie,
coraz śmielej bo co dzień;
a wtem noc, wtem gardziel!
-o-
Wewnątrz światów Plutona
łódź dryfuje srebrzysta,
za monetę mam przystań.
Na niej tobie; tak skonam!
✓ Moczkowo, 10 lutego, rok 2022.
Komentarze (80)
:))
I ponownie dziękuję serdecznie za odwiedziny.
Pozdrawiam
Mroczny, gęsty klimat.
Trzyma czytelnika przy wersach.
Chłodne serca, łódź srebrzysta, światy Plutona.
A to planeta nazywana planetą transformacji już od
starożytnych.
Wszystko zatopione w mroku...
Taka podróż wewnątrz siebie, taka metafizyka.
Bardzo dobry wiersz.
Mrok, ale urzeka.
Pozdrawiam serdecznie
ooo... jakie zaskoczenie, jaki podniosły, wręcz
patetyczny koniec :-)
:)))
Dziękuję za wizytę.
Miłego dnia lenoro.
Ta mrocznosc z Mroczkowa bardzo wciagajaca ;)
Ale mam nadzieje, ze teraz pisze sie Autorowi juz inny
klimat...
Pozdrawiam
:))
Dzięki Grześ.
Ośmielę się nieśmiało powiedzieć, że jeden z
najlepszych Twoich wierszy.
Gratuluję Weny.
Dzięki.
:))
jest coś w wierszu co przyciąga i elektryzuje...
ciekawi... bo to świetny wiersz
:)
Dzięki.
Zaczarowane wersy
Pozdrawiam Krzysztofie
Niesamowity wiersz i niepowtarzalny klimat..
Dziękuję serdecznie.
Pozdrawiam Enigmatyczna
;)
Witaj tsmat.
Bardzo na tak, świetne wersy- tęsknotą owiane,
krzykiem, rozpaczą otulone.
Tak, to może tylko pisać ten, kto kocha- za nic, mimo
wszystko.
Pozdrawiam cieplutko :-)
Witam
Bardzo dziękuję moje Drogie Panie za refleksje, Miło
że zaglądacie.
;)
Pozdrawiam