Kiedy patrzysz
Kiedy patrzysz kiedy jesteś obok
Zmartwień znika znad mej głowy obłok
Krew rozgrzana smutek wypłukuje
Z ciała co szarością co dzień pluje
I dusi się nią i krztusi i drga
kurczy się szarpie dni całe szarga
Przy Tobie STOP; To wszystko ustaje
Ociepla się; Ja nowa powstaję
i lepsza.
autor
Nivelle
Dodano: 2010-04-12 23:29:04
Ten wiersz przeczytano 534 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.