Kiedy przekraczam granicę nocy
Słowo ożywa, gdy na dłoni kładę
światło skupione w krysztale mych pragnień.
Kiedy przekraczam granicę dnia rano
w myślach nadzieja szamocze się na dnie.
Trzymam oburącz ją tuż, tuż przy sercu
szlifując ciepłem każdą krawędź ostrą.
Poczucie strachu zostawiam za sobą,
liczy się przecież, to co bardzo prosto
wywróżyć można z optymizmu świtu.
z rytmów odwiecznych spotkania dnia z nocą,
gdy dopisując snom melodię marzeń,
okruchy szczęścia ciążą wagą złotą.
Rytm, co brzmi w sercu od lat jakże wielu
pozwala oczy przecierać uśmiechem,
łowić, co piękne z tego, co jest wokół,
chociaż codzienność żłobi czas
pośpiechem.
Komentarze (17)
Ładny refleksyjny i melodyjny wiersz. Pozdrawiam
ciepło.
Podoba mi się. Jest naprawdę ciepły. Przesyłam
pozdrowienia.
Witaj kochana! Dziękuję Ci za piękne przepełnione
optymizmem i radością słowa:) Cieszę sie że Cię widzę,
słyszę i czuję ciepło Twoich myśli:) Dziękuję ze
jesteś:) Czekam na Twe dalsze wiersze w których bez
pośpiechu uwiecznisz obraz nadziei. Pozdrawiam Cię
serdecznie:)
Bardzo piękny wiersz!
Pozdrawiam serdecznie:)
pięknie napisane, słowa same wpływają do serca :-)
Optymizm i nadzieja, która nas przy życiu trzyma.
Piękny wiersz, pięknie pozdrawiam:))
Rymy tutaj chyba mniej istotne, przeważnie abcb,
ważniejsza dla mnie treść, bo istotnie w ostatniej
strofie zawarty przekaz jak fotografia codzienności.
Nadzieja zwyciężyła :)
Witaj Marylo. Miły wiersz, rozbudza zmysły. Miło było
przeczytać. Pozdrawiam:)
kiedy przekraczam tą granicę,
płynę statkiem do krainy marzeń
tak jak jak tutaj
czytając Twój wiersz
każdy poranek daje nadzieję na nowe spełnienie
marzeń:-)
pozdrawiam
Pragnienia rodzą marzenia, a marzenia się spełniają...
Pięknie
Piękny wiersz. Pozdrawiam.
Dla mnie piękny zawartą myślą i dopieszczoną formą.
Pozdrawiam :)
Piękny, wypełniony nadzieją i optymizmem. Przeczytałam
z przyjemnością. Pozdrawiam