a kiedy wreszcie nadejdzie pogoda
a kiedy wreszcie nadejdzie pogoda
by nic powiedziec ani nic nie dodac
ale przemilczec i otrzasnac slowa
jak platki sniegu aby nie zalowac
to bedzie znaczyc ze wlasnie nadeszla
pora urodzin nastepnego wiersza
wybuchna z wewnatrz i poplyna lawa
tryskajac soba to w lewo to w prawo
niejedne gdzies sie glebiej zawierusza
figlujac z calkiem rozrzewniona dusza
azeby przestac i zostawic ciebie
bardziej samotnym niz sa swieci w niebie
autor
Korczak Krzysztof
Dodano: 2007-08-01 17:38:37
Ten wiersz przeczytano 465 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Wiersze Twe następne niech płyną.....
Niezależnie od tego, jaka pogoda.......
One z pięknego słowa wszak słyną.......
Za które, nie tylko na Beju nagroda
Trening czyni mistrza patrząc po Twoich wierszach ;)
P.S
Czemu nie piszesz w wierszu "Ciebie" z dużej litery?
Wsórd przyjętych norm takie "C" jest więcej warte niż
"c".