Kiedyś przyjdę...
Goniąc za młodością
pogubiłam dni
utkane ze zwyczajnych
codziennych chwil
Przegapione "przytul"
zapomniane "kocham"
nadzieją na spotkanie
kieszenie napycham...
...Tęsknie za Tobą mamo
przed każdymi świętami tęsknię jeszcze bardziej...
autor
maya7616
Dodano: 2014-11-30 22:04:33
Ten wiersz przeczytano 1162 razy
Oddanych głosów: 37
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (44)
Ładny wiersz
Wojtusiu dziękuję za komentarz...z mamą niestety już
nigdy do stołu nie zasiądę...Pozdrawiam cieplutko:)
Właśnie wszedłem na beja bo wkurzył mnie ten Krzysztof
K.
Wracając do Twojego wiersza rozumiem jak Ci
przykro.Taka rozłąka na kilka lat powoduje tęsknotę i
ciągle dręczące pytanie jak jeszcze długo to potrwa.
Moniko życie czasem jest bolesne ale to my jesteśmy
jego kowalem. Mamusia wybaczy córeczce choć i ją to
boli.Pozdrawiam myślę, że nadejdzie czas,że z mamą i
rodziną spędzisz święta.Buziolki Moniko głowa do góry.
Matkę ma sie tylko jedną, tą która nas wychowała.
Emilu, Zefirku, bardzo dziękuję i pozdrawiam:)
Niesamowity poruszajacy wiersz pozdrawiam
niesamowite cucowne!
Jak to kiedyś powiedział mój dziadek:
"Emil nie przegap chwili w której chcesz powiedzieć
komuś że go kochasz, bo może chce powiedziec Ci to
samo"
Dziś to rozumiem po latach i cieszę sie że nie
przegapiłem i właśnie jemu to powiedziałem...nie ma go
ale zdążyłem.
Czasami chcemy powiedzieć komuś coś ale już jest za
późno, w pośpiechu dni nie dostrzegamy tych których
kochamy najbardziej myśląc że będą zawsze. Życie gasi
światło i nagle pojawia się tyle słów które chciało by
się przekazać..
Bardzo dziękuję Wam wszystkim :) Janku u mnie to
będzie 14 raz :(
Pozdrawiam Was cieplutko:)
Bardzo poruszający, znam tą tęsknotę. Pozdrawiam
bardzo serdecznie
Smutne i wzruszające,bardzo osobiste wyznanie.
Znam ten stan z autopsji,zatem wiem o czym piszesz
Monisiu.
Pozdrawiam serdecznie:)
Bardzo poruszajacy smutny osobisty wiersz
Wiem co czujesz Tego się nie zapomina
Serdecznie pozdrawiam
Te miejsce wolne zawsze przypomina brak bliskich.
Przy stole powtarza się, tu siedziała mama. U mnie
będzie to piąty raz. Pozdrawiam.
Jak bardzo Cię Moniko rozumiem, nawet nie wiesz, że
też mi jej brakuje, bardzo aż do bólu. Pozdrawiam Cię
ciepło:-)
Bardzo osobiste, szczere i smutne wyznanie...