Kiedyś, tam- nad brzegiem
Refleksyjnie spoglądając oczami młodego dorosłego człowieka, jak oczami osoby będącej w sędziwym wieku
Stanę kiedyś, tam- nad brzegiem,
i spoglądał będę w życie.
Nad poczynań moich biegiem,
niosąc smak w smutku/ zachwycie.
Dreszcz mnie budzi: jestem dzisiaj,
dniem, co szeptem studzi serce.
Krzyczy zobacz, krzyczy słuchaj,
póki wznosić mogą ręce!
Dziś nie widzisz, chociaż mógłbyś,
jutro spluniesz sobie w brodę.
To, co masz lub to, co miałbyś,
znając w tym bogactwo/ biedę.
Łzą, co płynie studząc gorycz,
albo płonie w takt radości,
będzie Twoja własna zdobycz,
czyli życie, dla jasności.
Komentarze (10)
Zgrabnie napisane strofy. Treść ujmuje mądrością,
głębią.
Podoba się. :)
Pozdrawiam serdecznie
(jeszcze) świątecznie. :)
;) dzięki za komentarze. Cieszę się, że wiersz zwrócił
Waszą uwagę
Dopóki woda płynie, dopóki świat zachwyca...
.. mnie zatrzymał Twój wiersz na dłużej.. Ostatnia
strofa cudna.
Spokojnych i ciepłych Świąt Wielkanocnych :)
a jest na co spoglądać (do tyłu)
Zdrowych i pogodnych świąt.
Przepiękny refleksyjny i poruszający wiersz,
również,
Błogosławionych Świąt Wielkanocnych życzę,
pozdrawiam serdecznie:)
:) dziękuję za komentarze
Błogosławionych Świąt życzę
Dobry, refleksyjny wiersz. Życie to budowanie,
tworzenie, które daje radość i spełnienie, to bycie po
jasnej stronie mocy, dobra i miłości. Wtedy te płynące
łzy są łzami radości i satysfakcji. Pozdrawiam
Ująłeś mnie swoim wierszem. Głębokie, refleksyjne
spojrzenie na życie.
Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę spokojnych i
zdrowych Świąt Wielkanocnych :)