Kilka przemyśleń na jeden temat...
--- dedykacji brak ---
Dziś są moje urodziny.
Czas tak szybko płynie.
Pamiętam jakby to było wczoraj:
byłam o jeden rok młodsza
byłam o jeden rok mniej dorosła
byłam o jeden rok bardziej niedojrzała
byłam o jeden rok mniej obolała.
Kiedy to wszystko się zmieniło.
Kiedy nowe doświadczenia przyszły:
te dobre
i te złe.
Kiedy tak się zmieniłam.
Chociaż w głębi duszy jestem taka sama.
Kiedy poznałam, co to jest cierpienie.
Wszystkiego się w tym roku dowiedziała.
Miedzy 18-nastym a 19-nastym rokiem życia
mojego.
To teraz dowiedziałam się, co to znaczy być
dorosła.
Jak należy odpowiadać za swoje czyny.
Teraz poznałam, co to prawdziwe życie.
I wiem, że nie chce się już starzeć.
Chcę cofać się wstecz.
Znowu być dzieckiem:
beztroskim
nie mającym kłopotów
zmartwień
ciągle się uśmiechającym
i niczym nie martwiącym się.
Dzieckiem, które:
może mieć wszystko
tylko skinie palcem
kochają je wszyscy
bo ja nie kochać dziecka
płaczem
wymusi najgorszą rzecz
bo jak można
być wobec niego obojętnym.
To dzisiaj właśnie w moje urodziny,
przyszło myśli tysiące.
Przemyślenia wiją się w mojej głowie,
jak żmija szukająca pożywienia.
Może nie spodoba się Wam ten wiersz.
Ale on właśnie taki miał być i jest.
To wszystko to, co siedzi w mojej
głowie.
To myśli, które kryją się w każdym
słowie.
Kto duszę ma prawdziwą i wrażliwą ten
wie.
Że sens i strony wiersz są dwie.
by Dżoana
[Interpretacja proszona jest o kierowanie się do autora] A co ja tym sądzę...??? NIC-bo w końcu są moje urodziny :)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.