Kim będzie Bartuś
Kim będzie Bartuś, gdy urośnie duży?
Lotnikiem, co lata w chmurach nawet wśród
burzy?
Albo fotografem, co wciąż zdjęcia
pstryka?
Czy człowiek, czy zwierzę przed nim nie
umyka?
Może doktorem, który chorych leczy?
Ogląda i bada uszy, gardło, nogi i
plecy.
Albo piekarzem, co piecze bułeczki,
Rogale, makowce i pyszne babeczki.
W cyrku pogromcą tygrysa i lwa,
Co na nich trzaska z bicza raz dwa.
Może sprzedawcą jak dziadki z Poznania?
Lecz uczyć się musi odejmowania.
Lub uczyć będzie jak babcia Irka.
Lub jak dziadek Stasiu prąd puszczał w
kabelkach?
Wymyślać możemy zawodów tysiące.
A może Bartuś chce siedzieć na łące,
Motyle oglądać, słuchać traw szmeru?
Patrzeć jak woda płynie i wiatr hula po
polu.
Po co bajdurzyć nad jego losem?
On na to może pokręcić nosem.
Sam sobie przecież wybierze los,
Byle mu tylko wciąż dzwonił trzos.
Pieniądze podobno szczęścia nie dają
Lecz są szczęśliwsi Ci co je mają.
Komentarze (1)
Miła bajka dla dzieci i morał bardzo życiowy...
pozdrawiam :)