Kim jestem?
Patrzę w niebo
Ja
Chory człowiek
Niszczę martwą duszę od zepsutych
marzeń,
przypominam sobie matkę mą
- wyklętą przeszłość
Skrywając ostatni cień egzystencji,
Ja
Bluźnierczy
autor
gosiaczek009
Dodano: 2013-08-26 01:49:40
Ten wiersz przeczytano 977 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
Hmmm... jak można niszczyć coś, co jest martwe? :)
Mimo wszystko dziękuję za opinię. Nie jestem tu, by
przekonywać.
Dobrej nocy życzę.
Uważam, że oksymorony rzadko kiedy są trafne. Tak
pomyślałam, że odwołasz się do nich. Mnie po prostu to
nie przekonało.
nazwałabym to zastosowanie, swoistym oksymoronem, coś
jak "sucha woda" to samom stwierdzenie(jak to
możliwe?)więc oznajmiam, że martwą duszę, oczywiście o
ile istnieje, mogę zniszczyć ;)
Oczywiście, że wiem, że martwą duszę zastosowałaś w
przenośni, bo niby jakie mamy w ogóle dowody na
istnienie duszy ? I owszem, czuć się można martwym
uczuciowo, podczas gdy ciało żyje. Chodziło mi o
słowa: "niszczyć martwą...". Jak można zniszczyć coś,
co już jest martwe ?
Martwym można być nie tylko w dosłownym tego słowa
znaczeniu. Martwą dusze zastosowałam tu tylko i
wyłącznie w przenośni.
Nie pasuje mi to "niszczenie martwej duszy" -
sprzeczność sama w sobie.
Odpowiedź ukrywa nieszczere odbicie w lustrze, to
zdolne do lepienia intryg kąsających i nie dumne z
siebie.
klimat zimny ale wiersz ciekawy pozdrawiam