Kingusia
Ciągnie sie za mną ta piegowata
dziewczynka...
Pod gęstą grzywka schowała marzenia o
szczęściu
W dłoniach trzyma niespełnione
pragnienia
W sercu zmieściła księcia razem z białym
koniem
Na zdjęciu moją lalką się bawi,
mojego taty dotyka.
Mama moim małym imieniem ją nazywa
Siedzi na huśtawce
Płacze, gdy serce boli
Zbiera kamienie
Łapie motyle
Śpiewa
Ręką do mnie macha
Zostaw mnie- mówi
- jesteś już dorosła.
Komentarze (6)
wiersz jest niesamowity! ilu z nas jest takich jak ten
podmiot... bardzo podoba mi się Twoj wiersz.
pozdrawiam serdecznie!;)
"Ciągnie się...",ale wspomnienia wcale nie są złe.
moja dziewczynka z przeszłości wciąz żyje we
mnie-jakoś sie zgadzamy-chociaz czasami to bywa
trudne...ach te kobiety...co my ze sobą
mamy.zatrzymałam sie nad twoim wierszem...fajny.pozdr.
Moja imienniczka ;)) dobry wiersz pozdrawiam
w każdym z nas jest trochę dziecka i chyba dobrze by
było to zatrzymać:) Pozdrawiam
Bardzo interesująco połączyłaś dwa czasy. Zostawiłaś
miejsce na zadumę.