Kisiel
Że straciłam osobowość,
to przecież nic nie znaczy.
Są jeszcze puby, w których
podpatrzysz kolejną.
Są i centra monopolowe,
gdzie przepijesz ciało.
Sklepy mięsne,
butiki, konserwy
i piwnice.
Padniesz na twarz,
rozumiesz?
Z tkliwością w oczach
i szklanym ekranem,
będziesz pożerał
czas, miejsce, chwilę
i taniec na barze.
autor
Berenika_69
Dodano: 2008-11-02 14:22:59
Ten wiersz przeczytano 609 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Intrygująco - czytało się z zainteresowaniem
niesłabnącym z rosnącym Twoim wyczuwalnym oburzeniem.
Super.
ciekawy pomysł i wykonanie))) brawo