Kłamałam
kłamałam
gdy obiecywałam Ci raj
bo zaznamy jedynie goryczy rozstań
i szczęścia powitań
kłamałam
gdy mówiłam że tylko Ciebie mi trzeba
bo trzeba mi światła jasnego w półmroku
i uśmiechu rzadkiego
kłamałam
gdy przyrzekałam Ci wierność
bo zdradziłam Cię z marzeniami
o słodkim raju wieczności
kłamałam
gdy zapewniałam że żyję szczęściem
bo ciągle smutkiem karmiłam nadmiar
siebie
i za mało Ci dałam duszy
kłamałam
gdy szeptałam o uczuciach
bo nie potrafię ich wyrazić
bo za mocno Cię czuję
...chcę dać Ci szczęście, chcę widzieć Twój uśmiech, chcę zatrzymać w dłoniach blask Twoich oczu.
Komentarze (4)
bardo szczere wyznanie miłosci brawo...
pozdrwiam z usmiechem..))
Czy to aby napewno były kłamstwa a nie niemożność
wyrażenia tego co tak naprawdę czułaś?
Piękny bardzo głęboki wiersz ...Jolka
W dobrej wierze można coś przykoloryzować ;) To raczej
nie zaszkodzi i nikogo nie zaboli. Co do Twojego
pytania to póki co własnymi myślami się otulam a co
dalej...czas pokaże ...
Wiersz piękny i kłamstwa piękne. A on jeśli kocha, to
z pewnością rozumie, że wszystkie słowa, to za mało,
by wyrazić uczucia. Pozdrawiam :)