Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Klinika leczenia Duszy -...

opowiadanie, które powinno się Paniom spodobać. W Klinice niestety wszystkie miejsca są już zajęte. Ja dostałam się po znajomości :)

Kiedy po godzinie jedenastej rozsunęły się drzwi, usłyszała jak w recepcji włączył się alarm. Jej obcas wbił się głęboko w wycieraczkę i złamał, była bliska omdlenia. Z jednej ręki wypuściła kluczyki od auta ( sama nie wiedziała jak tu dojechała) a z drugiej torebkę tak ciężką, jakby przygotowaną na przetrwanie końca świata. Natychmiast podbiegły do niej ubrane na różowo dwie osoby i posadziły na ruchomym fotelu, który się rozłożył. Ktoś zapytał jeszcze, czy w domu zostali jacyś żywi. Uzmysłowiła sobie, że zostawiła tam: psa, kota, papugę, dwa chomiki i jeszcze rybki w akwarium, a po szesnastej musi odebrać dzieci ze szkoły!
- Hmm... dziwne pytania. O kogo jeszcze muszę zadbać zanim 'odpłynę'?

Poinformowano ją, że się tym zajmą i wyślą zaraz ekipę techniczną do jej domu.
Jak już jest tak dobrze to niech jeszcze posprzątają dom i zrobią porządek w ogrodzie - pomyślała.
Ostatnio była w złej kondycji, zbliżała się wiosna, podobno ludzie słyszeli śpiew ptaków, dlaczego ona słyszy tylko krakanie wron?
Chyba zemdlała, bo wszystko ucichło. Nie wiedziała jak długo to trwało, gdy nagle usłyszała - 'wraca'.
Była już przebrana w miłą w dotyku koszulkę nocną. Kilka osób kręciło się obok niej. Kiedy odeszli, przy łóżku usiadła siwowłosa, ładna kobieta i melodyjnym głosem powiedziała:
- jestem tutaj Naczelną Zarządzającą. Fizycznie nic ci nie jest, jesteś zdrowa. Niestety swój stan Ducha doprowadziłaś do ruiny. Tyle ile wzięłaś na swoje plecy, nikt nie jest w stanie wytrzymać. To co robiłaś do tej pory sama, w tej chwili wykonuje kilka osób i mają pełne ręce roboty. Najpierw musisz odpocząć a później przeorganizować swoje życie, inaczej się nie da. Teraz prześpij się, później przywiozą cię do mojego pokoju i porozmawiamy.
Dziwne, ale zaraz po wyjściu Naczelnej zasnęła, a kiedy się obudziła już ją do Niej wieziono.
W pokoju panował lekki półmrok, czuć było woń kadzideł, coś pomiędzy cytryną a imbirem, słychać też było spokojne hinduskie rytmy. Naczelna poleciła dwóm kobietom położenie jej na łóżku do masażu i wyjściu. Zaraz po tym odezwała się ciepłym głosem: - będę robiła ci masaż ciepłymi kamieniami i w międzyczasie będziemy rozmawiały. Rozluźnij się, poczuj się bezpiecznie, wszystko jest na dobrej drodze, żebyś z tej Zapaści wyszła.
Dobre słowo - Zapaść. Rzeczywiście czuła się tak jakby jej gruntu pod stopami brakowało.
Naczelna usiadła z tyłu za jej głową, nalała odrobinę rozgrzanej oliwy na swoje ręce i zaczęła masaż od dekoltu, przez szyję, aż do skroni - to było takie przyjemne i relaksujące. Po chwili masażu zadała pierwsze pytanie: - dlaczego doprowadziłaś swoją Duszę do takiego stanu?
Dziwne pytanie - pomyślała, przecież specjalnie tego nie zrobiła. Po prostu życie: praca, dom, dzieci, była z tym wszystkim sama. Dwa lata wcześniej, jej mąż postanowił wymienić ją na młodszy model, a od półtora roku nie płacił alimentów na dwoje dzieci, skutecznie tłumacząc się, że nie ma dochodów. Nie ona pierwsza i nie ostatnia w rozgrywkach ze swoimi byłymi mężami, którzy odchodząc od swoich żon, zapominają też często o dzieciach. Smutne, ale prawdziwe. Szarpanie się z mężem o pieniądze, opieszałość prawników i narzędzi prawnych wysysało z niej resztki sił do walki. Założyła specjalną fundację pomagającą kobietom będącym w podobnej do jej sytuacji. Ale potrzeb było więcej niż możliwości a to oznaczało, że trzeba zmienić prawo, bo obecne pozwala takim 'tatusiom' uchylać się przez lata, od obowiązków alimentacyjnych.
Naczelna pokiwała głową jakby znała jej myśli, teraz masowała jej przedramiona i ręce, po koniuszki palców.
Kiedyś, wcześniej zawsze miała zadbane paznokcie, teraz wstydziła się pokazywać ręce. Wiedziała też, że skóra na twarzy jest spierzchnięta i zmęczona, gdyby miała należne jej pieniądze stać by ją było na kosmetyczkę chociaż raz w miesiącu. Powinna też schudnąć, więcej sportu, ale jak to zrobić kiedy brakowało jej ostatnio czasu nawet na sen? Nie jest jeszcze taka stara i też chciałaby być kochana i mieć się do kogo przytulić wieczorami...
Siwowłosa Kobieta teraz masowała jej nogi i brzuch, kiwała tylko głową ze zrozumieniem, jakby znała jej myśli. W końcu się odezwała: - musisz zmniejszyć ilość zwierząt w domu, bo to głównie ty zajmujesz się nimi a nie twoje dzieci. W sprawie zaległych alimentów, też jestem w stanie ci pomóc. Zostaniesz tutaj przez tydzień, na przemian co drugi dzień będzie do ciebie przychodziła masażystka i kosmetyczka. Obłożę cię teraz ciepłymi kamieniami i przykryję. Jeśli masz ochotę na sen, to się zdrzemnij, za dziesięć minut cię obudzę, a później pokażę ci naszą klinikę, nie w całości, tylko tę część, która dotyczy twojej terapii.
Sen przyszedł natychmiast, spokojny i pełen pozytywnych wizji na przyszłość, może nie będzie aż tak źle...- pomyślała z optymizmem.
Naczelna obudziła ją wyłączając snującą się muzykę, ponownie jak na wezwanie pojawiły się dwie 'pielęgniarki', które przeniosły ją na fotel na kółkach. Siwowłosa Kobieta stanęła za fotelem i lekko pchnęła go w stronę korytarza, było tam wiele pokoi, jedne zamknięte, niektóre otwarte, wszędzie były tylko kobiety, smutne i zmęczone. W pewnej chwili dojechały do zakratowanych klatek, w których byli zamknięci mężczyźni. Oni wszyscy, kiedy przejeżdżały obok klękali na jedno kolano z miną zbitego psa i próbowali podać jej bukiet kwiatów. Nie rozumiała tego i zapytała: - dlaczego oni tutaj są i co to znaczy?
Naczelna spokojnie jej odpowiedziała, że ci wszyscy mężczyźni nigdy nie dali swoim partnerkom kwiatów bez okazji, że teraz dla nich jest to forma pokuty. Muszą być zamknięci, ponieważ teraz obsypywali by kwiatami każdą kobietę.
- Jak udało się Wam ich do tego zmusić?- to pytanie musiała zadać.
- Nic łatwiejszego - odpowiedziała Naczelna - zostali wysłani na jedną z Naszych Wysp, gdzie są tylko mężczyźni. Im większy macho, tym szybciej zabraknie mu kobiety, po prostu lubi się nimi wysługiwać. Muszą być na tej Wyspie, dopóki tego nie zrozumieją.
Odwiozła ją do miejsca, w którym na środku stała wielka fontanna i było mnóstwo kolorowych kwiatów. Na podobnych do jej fotela siedziały lub leżały kobiety w różnym wieku, były też tam małe dziewczynki. Teraz miała się tylko relaksować przez tydzień.
Czas ten minął niesamowicie szybko, kiedy przyszła po nią Naczelna, od razu dostrzegła błysk w Jej oczach, Ona sama z dumą powiedziała: - twoja Dusza wygląda teraz dużo lepiej. Odprowadzę cię do wyjścia.
Wyjście było z drugiej strony Kliniki, wchodzące kobiety nigdy nie spotykały się z wychodzącymi.
- Jesteś teraz dużo silniejsza, zanim do nas trafiłaś. Masz w sobie siłę i odwagę do dalszej walki. Masz też kilka wewnętrznych zalet i talentów, nie zmarnuj tego. Poza tym wiesz, nikt nie powiedział, że będzie łatwo. Powodzenia!

Otworzyła drzwi a na zewnątrz znowu usłyszała wiosenny śpiew ptaków.


autor

Elena Bo

Dodano: 2017-03-30 00:10:23
Ten wiersz przeczytano 2087 razy
Oddanych głosów: 55
Rodzaj Bez rymów Klimat Optymistyczny Tematyka Fantastyka
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (112)

Krokodylla Krokodylla

Eleno- trafne bardzo.
I za Yulią- masz dobre pióro

Elena Bo Elena Bo

canna - to takie specjalne SPA dla Kobiet i cieszy
mnie Twoja reakcja :) Pozdrawiam :)

canna canna

Od razu wiadomo, że pisała to kobieta. Czytałam z
zapartym tchem i coraz większą przyjemnością :)
Dziękuję za dużą porcję dobrego słowa i pozdrawiam
serdecznie.

Elena Bo Elena Bo

Yulio, jestem przed urlopem, wiem co to znaczy
zmęczenie :( Ja umiem dbać o siebie i swoją Duszę. O
innych też, ale nie pozwalam wchodzić sobie na głowę.
To opowiadanie to znowu część ze snu :). Dziękuję za
'lekkie pióro'. Uściski z uśmiechem :)

Yulia Yulia

Eleno pewnie wiesz, o czym piszesz może nawet miałaś
kiedyś przemęczona duszę (ja miałam), wiesz też, co
jest duszy potrzebne by się odrodzić. Spokój,
przestrzeń, dystans, czasem umiemy sobie sami z tym
poradzić a czasem potrzebujemy innych osób. Czasem też
pomaga czysty egoizm i myślenie tylko o sobie i swoich
potrzebach ( czego ja nie potrafię).
Masz lekkie pióro. ;-)

Z przyjemnością przeczytałam. Przytulam i posyłam
uśmiech

Elena Bo Elena Bo

Andrzeju, również pozdrowionka :)

andrew wrc andrew wrc

fajnie, optymistycznie i fantastycznie:) pozdrawiam
Elena

Elena Bo Elena Bo

BALUNA- swoim komentarzem udowodniłaś, że kobiety
często nie maja czasu na sen, bo nawał pracy, ale w
domu wszystko musi być zrobione. Znamy to ...
Pozdrawiam :)

Elena Bo Elena Bo

bordowy, nie bądź taki nieśmiały :) Jeśli opowiadanko
zmusiło do refleksji, to osiągnęłam sukces i na tym mi
zależało, właśnie na obecności Panów, żeby
przeczytali, chociaż nie koniecznie komentowali albo
plusowali. Niech po prostu pomyślą, że relacje
partnerskie zależą tez od nich a nie jak już wszystko
zgnoją, wtedy chcą ratować związki. Najczęściej na
wszystko za PÓŹNO! Pozdrawiam :)

BALUNA BALUNA

Elenko-wspaniała fantazja u Ciebie...Też bym tak
chciała duszę leczyć,chociaż sen mógłby być z tą
kliniką...:)))Pozdrowionka.

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

przeczytałem z nieśmiałością, bo niby tylko dla
kobiet. warto było.
pozdrawiam :)

Elena Bo Elena Bo

Jastrząb0707 :) Dziękuję za taki szczodry komentarz.
Wszystko w rękach losu,
powiem bez patosu,
a z czasem z pewnością,
skreślę coś z powieścią :) Dziękuję z Uwielbieniem!

Jastrząb0707 Jastrząb0707

Witaj Serdecznie .Każdy Ci to powie i ja też że Twoja
proza aż prosi się o powieść.Wiem jak to z czasem bywa
ale mało ludzi pisać tak potrafi i takiego czasu, nie
zmarnujesz a go pomnożysz. Pozdrawiam Gorąco.

Elena Bo Elena Bo

Mili, dziękuję. Powinnaś się podelektować chociaż tym
masażem, jest Super :)) Uściski :)

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Poproszę o namiary, że o zniżce po znajomości nie
wspomnę ;)
Przeczytałam z prędkością światła ;)
Pozdrawiam Elenko :)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »