Klinika złamanych talentów
W tej klinice drogie dzieci
Niesłychana rzecz się stała
Każda z żywych istot Ziemi
Radość życia odzyskała
Bo Pan Doktor Słoń Porada
Dociekliwym był doktorem
I sam najpierw dobrze zbada
Jaki problem trzęsie stworem
Zaś dopiero wtedy rzecze
Jeśli pewny już problemu
„Teraz pana ja wylecze
Raz na zawsze dzięki temu
Że nie rączka ani nóżka
Nie skrzydełko jest złamane
Lecz serduszko panu pękło
Bo talenty są schowane”
I tak małpa naraz słucha
Że na drzewach żyć powinna
A że dotąd mieszka w norze
To zła nauka temu winna
Że ptak wolno latać może
Skąd ta wiedza niesłychana
Wzniósł się orzeł hen w przestworze
W sercu zaleczona rana
No a mały bury kotek
Za poradą wyszedł z wody
I z uśmiechem zajął płotek
Do księżyca począł gody
Zapytacie pewnie czemu
Skąd to wszystko pomieszane
A to wina w świecie wielka
Że w serduszka nie wsłuchane
Tylko w rozum i sugestie
Świat przez innych wymarzony
Każdy przecież wie najlepiej
Do czego jesteś stworzony
Chcesz z uśmiechem iść przez życie
Od tej chwili to mam radę
Nastaw ucho włącz słuchanie
Serca dojdzie Cię szeptanie
Komentarze (7)
Fajna bajeczka w rytmie" Idź za głosem serca"
Fajna bajka z dobrą puentą :)
Pozdrawiam :)
Piękne przesłanie, że ludziom nie można urządzać życia
tym bardziej zmieniając ich naturę.
fajna bajka i jej puenta
Mądra bajka i pięknie napisana.
Lekko, ale z dobrym przesłaniem, tak jak powinno być w
wierszykach dla dzieci.
I nie tylko...
Pozdrawiam z uznaniem dla zgrabnego pióra. :)
Piękny wiersz ;) pomocny w mojej sytuacji. Jednak to
naprawdę ciężkie, posłuchać serca, nie kwestionując
rozumem słuszności decyzji…