Kłótnia
od słowa do słowa i kłótnia gotowa
tak kończy się nieraz ciekawa rozmowa
jakiś pogląd inny wersja odrzucona
i już jest ktoś winny zaraz czeka ona
ta zwada złośliwa ironią podszyta
robi się krzykliwa i za gardło chwyta
trzeba dużo taktu i wyrozumiałości
by między stronami brakło złośliwości
czai się cichutko pośród zdań wymiany
jak niedobre licho rozmówców omami
a wrzask ją podnieca upór potęguje
zaraz iskrę wznieca ludzi nie żałuje
na koniec i morał sam tu się dopisał
kto jest ideałem to o niej nie słyszał
jednak wcale nie ma przecież takich osób
więc waśni i sporów ominąć nie sposób
L.Mróz-Cieślik

cezaryna


Komentarze (8)
Dobrze,dobrze ,że piszesz,pozdrawiam
dobrze ze piszesz o złośliwości i braku zrozumienia i
tolerancji
skoro prawda nie dociera
to może ironia dotrze
pozdrawiam
Widzę w nim zgrabną i lukrowaną rady moc, tę która nie
ubiera się w zimną noc.
..tak jak w człowieku mieszka i demon i anioł.
fajnie się czyta
++
zawsze zwada jest złośliwa
pośród wymiany zdań kłótliwa
choć w życiu ten co się kłóci
zwie się ku...as rozmawiać
nie umie tylko zbija
gdyż nikt ideałem nie jest
jedynie ludzi mało rozmawiających a się proszących
jak prosiak w:):)
Pięknie i prawdziwie mądrze, bardzo na tak :)
Płynnie, ładnie i mądrze!
Pozdrawiam!
podoba mi sie wiersz-pozdrawiam serdecznie