Klucz do szczęścia
Na powiedzenie: happy wife, happy life, czyli szczęśliwa żona, szczęśliwe życie:).
-Mistrzu, czy znasz receptę na szczęśliwe
życie?
-Nie znam, ona wciąż czeka na swoje
odkrycie.
a jest to sprawa trudna i bardzo
złożona,
niemniej jednak ci powiem, że kluczem jest
ona.
Udanego weekendu z :)).
autor
Marek Żak
Dodano: 2022-07-09 10:00:51
Ten wiersz przeczytano 1257 razy
Oddanych głosów: 27
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (35)
Także wszystko w niej a bez niej nie ma nic z tego.
Zgadzam sie calkowicie z refleksja
Wiersza
Serdecznosci Marku
:)
Dzięki Wam za miłe słowa:). Pozdrawiam
Mistrz ma niewyczerpalne zasoby mądrości, jak
Salomon:)
warto słuchać jego rad.
Pozdrawiam Marku:)
Marek
Fajne... Pozdrawiam Cię serdecznie Marku:)
Witaj Marku.
Podzielam myśl mistrza.
:)
Pozdrawiam
Tak szczęście jest pojęciem względnym a W.
Tatarkiewicz wymienia kilka rodzajów szczęścia,
podsumowując, że jest to uczucie zadowolenia ze
swojego życia. Mistrz odpowiada, jako mężczyzna, bo
inaczej nie może, tak więc kluczem, czyli warunkiem
koniecznym jest "ona" czyli kobieta, a w domyśle,
odwzajemniona do niej miłość.
Pozdrawiam
Szczęście jest pojęciem względnym, dla każdego
człowieka może oznaczać zupełnie coś innego. Jedni
mają go więcej, drudzy nieco mniej, ale są też tacy,
że mają takie, których nie dostrzegają lub je nie
doceniają. W każdej dziedzinie życia jest mile
widziana choć odrobina szczęścia, która ułatwia
osiąganie obranego celu.
Miłej niedzieli :)
A ja tak sobie myślę, że ten klucz jest bardzo prosty,
a zarazem trudny do spełnienia... Ale dla chcącego...
;) Pozdrawiam serdecznie!
Tym razem mistrz tak zakręcił, że nie jest pewne kiedy
co i do kogo mówi, bowiem w tytule "Klucz" ale "do
szczęścia" i co ważniejsze - czy ten klucz, czy owo
szczęście, (rodzaj męski i nijaki), a na końcu "ona".
Więc padłam logicznie. Ale i mistrz ma prawo do
zmęczenia.
Jak się z mistrzem nie zgodzić... Pozdrawiam Marku;)
#jastrz
Suma szczęścia to 100%, więc to ten inny będzie
beneficjentem. Pozdrawiam
Ważne też, żeby żona nie była szczęśliwa z innym.
Logicznie masz rację, bo oba słowa znaczą to samo, ale
tak się przyjęło, a i to ma nawet swoją nazwę -
pleonazm. Mój profesor w Batorym był bardzo przeciwny
"tym niemniej", natomiast zalecał "niemniej jednak" i
tak mi to się jakoś ułożyło, że to pierwsze złe, a
drugie dobre:). Pozdrawiam i dzięki za uwagi - zawsze
mile widziane.
Tak. Jest uznany z czasem za prawidłowy, ale nie do
końca zręczny, albowiem niemniej i jednak mają to samo
znaczenie, co jest trochę jak masło maślane. Dodatkowo
w Twoim tekście burzy rytm. Zostawiając jednak rytm
by powrócił.