Klucz z perłą
"Gdyby kropla powiedziala:"Nie jestem potrzebna"-nie byloby oceanu..."
Słońce czerwienią się zabarwiło
powoli chyliło się za horyzontem
nadając subtelny charakter wieczoru
fale o skalisty wybrzeże uderzały
swym szumem wszystkie okoliczne odgłosy
zagłuszały.
Skaliste wybrzeża ostre jak brzytwa
pomiędzy nimi chodziła dość młoda
dziewczyna
wiatr smagał jej białe lico
potrząsał sukienką wokół
właśnie przed nią u stóp spienione morze
klejnoty wyrzuca
w śród nich klucz z perłą
pośrodku iskrzącym się zachodzącym
słońcu
ciepło, jakie biło od niego działało
kojąco.
Widokiem zauroczona
szła jak za hipnotyzowana
wzdłuż plaży trzymała w ręku klucz do
przyszłości
wsadziła go do kieszeni pomyślała czas
wracać do domu
nie wiedząc, że ów podarek z odmętów wód
świecił własnym szmaragdowym blaskiem.
A gdy już ciemność zawitała
na niebie zaświecił półksiężyc
za towarzyszki migające diamenty
wszystkiemu w okolicy nadając bladą
poświatę.
Spojrzała na pobliski domek
gdzie jeszcze świeciło światło
okolica była cicha
tylko jeszcze w oddali było słychać śpiew
morza
noc ustąpiła tylko w kilku miejscach
gdzie stały stare latarnie.
Weszła do domu
uśmiechnięta wyjmuje klucz z kieszeni
znaleziony na plaży
dłonie roztwarła kierując ku blasku
księżyca
wewnątrz iskrzącym szmaragdowym blaskiem
patrzyła na niego czuła jak powoli zapada w
sen
nadsłuchując bicia własnego serca.
I gdy rzeczywistość wtrąca się do marzeń, szukasz dla nich jakiegoś schronienia. Chowasz je do kieszeni i wszędzie ze sobą. Nie zapominasz jednak o nich"
Komentarze (4)
Przeczytałem z uwagą i zainteresowaniem twoją
opowieść.
zachowaj ten klucz i pilnuj aby nie zgubić
Są takie miejsca na ziemi w snach wyśnione,
przebywanie w nich pozwala zapomnieć choć na chwilę o
szarości dnia. Szczęśliwy ten co klucz do takiego
miejsca ma :)
Nie wolno zagubic tego klucza,on otwiera wszystkie
drzwi.Przepiekny wiersz,pozdrawiam serdecznie+++