Kobieta z drugiego pokoju
Samotność
zamknięta w sześcianie
wraz z
muzyką,
psem,
pluszowymi misiami,
papierem w litery i obrazki.
Trzy osoby,
ich wspólne obiady,
rozmowy i spacery.
Jedna na dodatek,
zajęta przez własne myśli,
spacery z psem
i jedzenie na mieście.
W kuchni tylko trzy talerze.
Po co więcej.
Syn i córka.
Jemu dają,
bo chorowity.
Jej kupują,
za dobre stopnie.
***
Parę lat później:
Środek nocy
i kobieta z drugiego pokoju.
Źle się czuje.
Zaparzę jej ziółek,
położę spać,
powiem,
że wszystko będzie dobrze.
Nie przytulę, o nie!
Obrzydzenie i wstręt.
Nie ma miłości.
Kobieto z drugiego pokoju,
jestem beznadziejną córką.
Jutro zaprowadzę Cię do lekarza,
podam leki,
zrobię zakupy,
wyprowadzę psa
i zadbam,
by pan doktor dobrze się Tobą zajął.
Wyślę Cię do pracy,
ugotuję obiad
i posprzątam mieszkanie.
Potem zajmę się nauką.
Przypilnuję z badaniami,
lekarstwami,
zapłacę rachunki.
Ty sobie narzekaj spokojnie
i kochaj dalej chorowitego synka lat 23,
który znowu robi Ci awanturę,
bo popsuł mu się laptop
i chce nowego.
Ja pójdę na spacer z psem,
posłucham muzyki,
przeczytam kolejną książkę.
To wszystko.
No może
napiszę jeszcze jeden wiersz,
albo coś narysuję.
***
Mamo,
przytul mnie proszę.
Nie, nie, nie.
Nie kobieto z drugiego pokoju.
Do Ciebie czuję wstręt
przemieszany z litością
i chorym poczuciem obowiązku.
Odejdź ode mnie,
nie chcę na Ciebie patrzeć.
Ale mamo,
Ty mnie przytul proszę
i powiedz,
że będzie w porządku,
bo ktoś
po prostu mnie kocha.
Kobieto z drugiego pokoju,
odejdź
i nie każ mi na siebie patrzeć.
Za późno,
już nigdy nie zostaniesz moją mamą.
mamo...
Komentarze (4)
Nie wiem co napisac .. . ? kazdy kocha po swojemu.. .
Moja 22 letnia córeczka powiedziała mi kiedyś , "a bo
ty Maćka (20 lat) bardziej kochasz niż mnie". Byłam w
szoku, Bardzo kocham swoje dzieci i nie sądziłam że
one potrzebują potwierdzeń. A Maciek akurat był tym
który sprawiał mi najwięcej problemów. Ja nie
wyobrażam, że można któreś dziecko mniej kochać, a mam
ich dziewiątkę. Ale po lekturze Twojego wiersza zwrócę
na pewno uwagę na to jak i komu okazuję swą miłość,
żeby w nikim nie owstał taki żal jak w Twoim wierszu.
Miłość matki powinna być bezwarunkowa
w kazdej sytuacji jest jakis promyk...warto go
znalezc....:)
Iskierko a ja mysle ze ta kobieta zawsze bedzie Twoja
mama , tak jak Ona kocha Ciebie rowniez Ty ja kochasz.
Jestes jej coreczka ...moze warto aby mama przeczytala
ten wiersz. Kobiety niestety sa nadopiekuncze nad
mamisynkami zwlaszcza jak sa chorzy... a moze mama mu
ustepuje dla swietego spokoju ... Jezeli napisalas
taki wiersz to swiadczy ze jestes wspaniala dziewczyna
! Wierze calym sercem ze jestes najwieksza pociecha
dla mamy i dziekuje Bogu ze Ciebie ma :)