Kocham Cię
Dla ojca Ryszarda
Czasem sobie wyobrażam Ciebie Jezu
i pytam, kim jesteś Panie?
Jak jest w niebie
Gdzie Twoje mieszkanie?
I choć rozum nie sięga tak wysoko
To dusza wciąż łaknie
Twego Ciała tu na ziemi
Ukrytego w hostii białej.
Wiem, że moje życie to wędrówka
A po śmierci zobaczę
Niebiańskie podwoje.
I będę Cię widział Jezu twarzą w twarz
Siedzącego na niebiańskim tronie.
A Ty mnie zawołasz i dasz mi pić -
Mej duszy spragnionej.
Wody, która wytrysnęła z boku Twego
Gdy przez szept zaprosiłeś mnie pod
krzyż
Bo tak bardzo mnie umiłowałeś.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.