Kocham Cię, mamo
Mamie
Włos na poduszce ściele się z rzadka,
dłoń jakby policzka pilnuje.
Zmrok miłą sercu scenę szkicuje:
tuż obok mnie śpi moja matka.
Oczu nie męczy, nie kaleczy uszu,
bez trwogi, strapień, bez podszeptów
strachu.
Szepce troskliwie: "jak się masz mój
brachu?"
i czuwa nieśmiało przy Morfeuszu.
Jej oddech łagodnie z ust wąskich
wypływa,
pierś pełna faluje sennie kołysana.
Twarz barwy piasku zmęczeniem skalana,
bo w dłoniach miniona dziś praca się
skrywa.
Nieczęsty to widok,
lecz ciągle tak samo:
w dniu bez znaczenia,
w powszednim do bólu
kocham Cię, mamo.
19.07.2016r.
Komentarze (36)
Któż lepiej od mamy swe dziecko rozumie?
Więc jej się należy miłość i szacunek!
Pozdrawiam!
widać, że patrzysz na mamę z miłością.
Cudowny :) pozdrawiam i głos zostawiam +
Wobec takich słów warto być rodzicem.
Pozdrawiam serdecznie Asiu paaa
Cudowny wiersz, łzy mi się zaszkliły w oczach.
Pozdrawiam Kaweczko i witaj po długiej przerwie:-)
Potrafisz docenić Matkę.