Kocham cię poczuciem koherencji
/Wstawiam tylko jeden utwór muzyczny spośród trzech, na bazie jakich wiersz był pisany / https://youtu.be/YEdmWlB-8Mc
Poezja to mój pasożyt
bez jakiego nie pożyję
W adapterze są już płyty,
szerszeni umysł wyciągnął
trójzębne na przecier igły;
piszczą w akordach muzycznych
jakby grane trzy utwory
sinusoidami były:
z kardio moim - umysł - myśli
W całość zbiegają się wszystkie
jedną warstwą. Teraz serce -
podlega procesowi transmutacji;
to co było nieszlachetne, staje się
szlachetne
dzięki substancji jaka w nim pojawia się.
Jak myślisz?
dlaczego wpierw rozkłada,
potem oczyszcza się, i utwardza...
To jest właśnie kamień filozoficzny!
To nasz skarb! - "do gnoju wyrzucony,
uczyniony najpodlejszym z podłych"
Ma, również metale. Zastanawiałaś (eś) się?
I
V
Halki woń odkrywa moje myśli
wiatrem czuję wszystkie miliardy gniazd,
do twardych szepczą serc - mówiąc
jedność;
Puszku łakomy! Staniesz przed sądem
klękając - obity w płaski nos - twój,
niemurzyński przyspieszy picie krwi
z kałuż. Ciulu! Wody nie dostaniesz
Nawet sam Bóg, ciebie nie popieści
grzmotami, i wpieprz masz murowany
Komentarze (21)
Wszystko super, jednak jakoś nie mogę pogodzić się z
tym pasożytem. Prędzej widziałbym ową poezję jako
rodzaj bakterii, które przecież na nasz organizm mają
pozytywny wpływ i jesteśmy od nich uzależnieni.
Pozdrawiam
Marek
Ładny wiersz. Samo życie. Pozdrawiam
Echoes i Twój wiersz.
Fajna ta spójność.
Spójność muzyki i serca.
nie na darmo mówi się, że muzyka uszlachetnia. Poezja
też.
Ciekawe, nietuzinkowe spojrzenie na spójność serca i
umysłu, taka wewnętrzna świadomość, oparta na
wdzięczności, współczuciu i wzruszeniu. Wymowne bardzo
końcowe wersy, a muzyka moim zdaniem tu bardzo pasuje,
pozdrawiam serdecznie.
-:))
A cóż, to za syrenia niewiasta nie raczyła zostawić
komentarza -:) Domyślam się. W każdym bądź razie,
podziękuję!