Kochankowie
i drzewa jakieś radośniejsze
przepływasz między nimi
oddając cześć czereśniom
jakbym do nieba wszedł
wdycham spokojnie to powietrze
w twoich ustach czuję ukojenie
za każdym razem zbieram resztki godności
płonę znowu do ciebie
z tęsknoty odwalam jakieś modły
i nie wierzę jak w czasoprzestrzeni
można ukryć serce
nie romantyk nie poeta
a jednak liczę te cholerne gwiazdy dla
ciebie
w naszym raju na ziemi
zderzając się z rzeczywistością

Aramena




Komentarze (19)
świetny wiersz, cieszę się, że znów mogę przeczytać
Twój wiersz :-)
Piękne wersy... serdeczności :)
niebanalny wiersz i ekstra zakończenie
Dobry, niebanalny erotyk:)
Wow to jest ekstra
Jednak liczysz te gwiazdy,choćbyś nie chciał. Nie da
się ukryć. Pozdrawiam.
Subtelnie.Podoba się!
a jednak warto liczyc te gwiazdy, mysle, ze w kazdy z
nas potrafi wykrzesac z sibie odrobine romantyzmu, gdy
sie zakocha. Serdecznosci.
Erotyzmu co nie miara
Podoba mi się
Bardzo ładny wiersz! Pozdrawiam!
Subtelny erotyk. Osobiście podobają mi się te
czereśnie w pierwszej strofie, które odczytuję jako
dwa słodziutkie sutki. Fragment "W twoich ustach czuję
ukojenie" jest dla mnie zbyt mocny, ale ok. Ogólnie
wiersz jest super.
subtelnie i zmysłowo :)
Zmysłowo to ujęłaś. Rozbudzasz w czytelniku
wyobraźnię.
Pozdrawiam:)
dobry
:)
dziękuje krzemanko zawsze mam z biernikiem problemy tą
tę itp:)