Kogut i kurcze
Podziwiało koguta
pewne kurcze młode.
Jego harem tak liczny
a w kurniku swobodę.
Pianie głośne o świcie
wodzireja tę rolę
Piszcząc nad swoim losem
złorzeczyło swą dolę.
Stary kogut wysłuchał
grzebień podniósł do góry
Mocno pióra nastroszył
i wysunął pazury.
A spojrzawszy na malca
takiej miernej postury
Tak się do niego ozwał
jak to kogut do kury.
Wolno serce już bije
gdy się kury dotyka
Co dzień kury te same
z tego tylko kurnika.
A przy pianiu to samo
w gardle żałość się czuje
Musisz piać identycznie
bo ci mówią - fałszuje.
Wnet i lata przeminą
nowa nastanie wiara
A z kochania jam usechł
i nie zdolny do gara.
Będę siedział gdzieś w kącie
i rywali unikał
Wzrok mieć będę słabiutki
i na nogi utykał.
A gdy przyjdzie czas zdychać
żałość powróci do mnie
Tyle kur kochałem w życiu
ŻADNA NIE WSPOMNI O MNIE !!!
Komentarze (27)
Dziękuję za odwiedziny.Życzę miłego wieczoru.
taki los koguta,,,,:}
Ładny wiersz. Dobrze się czyta i pozostawia czytelnika
w refleksji:) Pozdrawiam:)
Super wiersz, masz fajne pomysły. Pozdrawiam.
cała prawda, pozdrawiam
Dobry tekst ...
+ Pozdrawiam
Oj święte słowa.
Marny los na starość.
Pozdrawiam CIEPLUTKO:)
Bardzo dobra refleksja ukryta w kurniku.Pozdrawiam:)
Tak to bywa, gdy ktoś za młodu za dużo używa :)
Pozdrawiam :)
Bardzo fajny tekst. Pozdrawiam:-)
dobry, zgrabnie napisany wiersz :-)
fajny wiersz:)
Dziękuję Wszystkim za wizytę i cenne uwagi.Jesteście
wspaniali.Pozdrawiam życząc miłego wieczora.
zobowiązań miało być.
Jednak co użyje to jego i to bez żadnych zobowiązać. a
wspomnienia na starość jak znalazł.
Pozdrawiam.