kokon...
więzieniem myśli kokon domowy
ściśnięty szarfą słów nieprzesianych
gąbkowa masa spękanych tynków
utwardza głucho milczące ściany
lampa jak sędzia wyłącza światło
umywa ręce przy gorzkich słowach
noc milczkiem skrada się z pustą ciszą
pod stary dywan mowy treść chowa
wielojęzyczność w krótkich dialogach
kobiece łkanie z męskim protestem
poprzeplatane krzykiem milczenia
przenicowane złowrogim gestem
para on ona dezorientacja
która w psiej sierści siedzi skulona
nieporozumień nici się plączą
a każda warta jego ogona

niezgodna


Komentarze (20)
cudo.
pozdrawiam:)
...dziękuję paniom za odwiedziny pod moim utworem;
spokojnej nocy życzę:))
Ależ warcząco u Ciebie. Też nie zgadzam się z taką
atmosferą. Smutne. Wiersz piękny konstrukcyjnie :)
Dla mnie wstrząsająca emocjami treść.
Stan niewyobrażalny.
Pozdrawiam
To prawda, nasze kotki i pieski lubią tylko głaskanie
i przytulanie. Nie lubią zamieszania. Pozdrawiam.
myślę, że podczas wykrzyczanej "wielejęzyczności" pies
potrafi się nawet rozszczekać nieprzyjemnie.
...dziękuję Marylu; pozdrawiam:))
Fajny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
...sisy@, Nel-ka@ dziękuję i spokojnego popołudnia wam
obu życzę:))
świetny wiersz:)
Świetny wiersz.
Skłania do refleksji bo przecież wszędzie są mniejsze
lub większe konflikty... Pytanie tylko, czy warto?
Pozdrawiam serdecznie :)
...on nie tyle też cierpi, ale moim zdaniem cierpi
najbardziej...bo musi to znoić w milczeniu
dziękuję Aniu, Maćku, Michale; pozdrówko:))
Pies kocha wszystkich domowników. Jeśli w domu są
jakieś kłótnie i swary - on też cierpi.
bardzo oryginalny wiersz
Brawo Stefi za ten wiersz... świetnie się czyta...
treść daje do myślenia ... pozdrawiam