Z kolejki do weterynarza
W tym korytarzu jest kilka krzeseł,
tęsknota bije z barwnych plakatów.
Miejsca zajęte, na nich symbioza -
człowiecze dłonie i cztery łapy.
Kolejka płynie, a w niej nadzieja
często zmieszana z ludzkim dramatem.
Eutanazja – zabieg ostatni –
oni już płaczą, my jeszcze z kotem.
autor
Celina Ślefarska
Dodano: 2015-11-21 18:24:08
Ten wiersz przeczytano 3673 razy
Oddanych głosów: 56
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (93)
To ja tez Cię pozdrawiam Gladius:)
Nawet i w przypadku zwierząt:)
Tadeusz powiedział wszystko. Ja tylko pozdrowię...
Tak Demono ale prawie codziennie patrzyłam jak rodziny
płakały żegnając się z pupilami:)
Eutanazja... słowo zimne jak lód.
Dobrze że się dobrze skończyło:)
Piąteczka Celinko:)
Wiele lat temu czekałam w takiej poczekalni, niestety
naszego pieska nie udało się uratować. Mam nadzieje,
że kocica już wraca do zdrowia.
Beatko piąteczka:)
Pozdrowienia dla kota i dla Ciebie:)))
Zgadzam się z Tobą Tadeusz. Moje zwierzaki nauczyły
mnie wiele i nie myślałam, że te chwile ostatnie będą
tak trudne. Wychowałam się na wsi a tam do dziś nie
wszyscy wożą psa czy kota do weterynarza. Jak jest
chory to zabijają i zakopują. Czasem sąsiedzi dziwią
się, że tyle wydaję na zwierzęta:)
Witaj Celino
Swoje człowieczeństwo wyrażamy
także poprzez stosunek
do zwierząt. Ty je ukazałaś
w kolejnym ciepłym wierszu.
Pozdrawiam:}
Bożenko a ja lubię wymyślać takie słowa ale przemyślę
i poprawię:)
Pozdrawiam (kota też) :))
pogłaszcz kotkę koniecznie Pozdrawiam:))
współczuję, Celinko;)
do mnie nie przemawiają /tęsknoplakaty, czterołapy/,
jakoś sztucznie :)